Czytać można w różnym miejscu i o różnym czasie. Ja osobiście zazwyczaj wykonuję tą czynność na kanapie w pozycji leżącej lub w fotelu na siedząco. Doskonale jest, gdy mogę sobie wyprostować nogi na jakimś taborecie, pełnia szczęścia:)
Godziny, w których czytam są naprawdę różne. Jeśli jednak mam zajęcia w dany dzień nigdy nie zaczynam czytania wcześnie rano, dopiero wtedy, gdy wracam z zajęć i nie mam już nic lepszego do zrobienia. Nie lubię czytać urywkami, gdyż uważam, że to jest bezsensu. Czytanie po kilka stron dziennie jest dla mnie niepojęte, choć oczywiście NIE mam nic do takich ludzi !
Najbardziej lubię, gdy mam cały wolny dzień i wtedy od samego rana do późnego wieczora mogę poświęcać się mojemu ulubionemu zajęciu.
Nie wyobrażam sobie czytania książki nocą, gdyż wtedy najczęściej śpię i niewiele bym z niej zrozumiała. No, ale przecież są rożne typy ludzi i każdy ma swoje ulubione miejsce i czas.
A jak to jest z Wami?
PS : Od dziś w Biedronce fajne pozycje po 11,99 zł. Ja skusiłam się na ,,Pomóc Jani" z cyklu Historie prawdziwe ( od dawna już chciałam ją przeczytać ! ). Moją biblioteczkę zasiliła także ,,Zagubiona przeszłość" Jodi Picoult. Bardzo cieszę się z moich nowych nabytków, choć staram się ograniczać wydatki ... ;p Właśnie widać, jak mi to wychodzi :D
Godziny, w których czytam są naprawdę różne. Jeśli jednak mam zajęcia w dany dzień nigdy nie zaczynam czytania wcześnie rano, dopiero wtedy, gdy wracam z zajęć i nie mam już nic lepszego do zrobienia. Nie lubię czytać urywkami, gdyż uważam, że to jest bezsensu. Czytanie po kilka stron dziennie jest dla mnie niepojęte, choć oczywiście NIE mam nic do takich ludzi !
Najbardziej lubię, gdy mam cały wolny dzień i wtedy od samego rana do późnego wieczora mogę poświęcać się mojemu ulubionemu zajęciu.
Nie wyobrażam sobie czytania książki nocą, gdyż wtedy najczęściej śpię i niewiele bym z niej zrozumiała. No, ale przecież są rożne typy ludzi i każdy ma swoje ulubione miejsce i czas.
A jak to jest z Wami?
PS : Od dziś w Biedronce fajne pozycje po 11,99 zł. Ja skusiłam się na ,,Pomóc Jani" z cyklu Historie prawdziwe ( od dawna już chciałam ją przeczytać ! ). Moją biblioteczkę zasiliła także ,,Zagubiona przeszłość" Jodi Picoult. Bardzo cieszę się z moich nowych nabytków, choć staram się ograniczać wydatki ... ;p Właśnie widać, jak mi to wychodzi :D
Długo by gadać. :D Ja generalnie książkę przy sobie mam zawsze i czytam w każdej wolnej chwili: w pociągu, w oczekiwaniu na pociąg, w kolejce do lekarza. Ale najbardziej lubię usiąść na łóżku, lub się położyć, przykryć kocem i czytać. A pełnią szczęścia jest czytanie dla mnie tuż przed snem lub tuż po przebudzeniu. :)
OdpowiedzUsuńI ja zawsze czytam po kilka stron, choć to już pewnie wiesz - parę stron, przerwa, znów parę stron i tak całą książkę. :) Ja z kolei nie wyobrażam sobie przeczytania całej książki za jednym razem. :)
No właśnie każde z nas jest inne i to jest fajne ;) Ja lubię na dobre zagłębić się w fabule, a nie przerywać sobie, co chwilę .
UsuńCóż, ja najbardziej lubię czytać wieczorami, najchętniej na hamaku (bądź fotelu, zimą). Najczęściej w świetle lamp bądź świec i robi to wrażenie - sam nastrój jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńJa chyba bym się nie mogła skupić za bardzo na hamaku.
UsuńChyba dzisiaj wybiorę się do Biedro ;) Skoro jest tam Picoult...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto ;)
UsuńJa niestety na czytanie mam teraz mniej czasu, więc muszę książkę dzielić czasem nawet po 15 razy :P A co do promocji w biedronce, czasem coś kupuję, ale w tej promocji nic dla siebie nie widzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja rzadko kupuję, ale jak widzę coś fajnego to się skuszę :)
UsuńOczywiście w domu czytać jak najbardziej mogę. Jednak takie wymarzone, to piękna odosobniona łąka. A jeżeli chodzi o godzinę to jest mi ona obojętna, byleby nie była to trzecia w nocy, bo wtedy się boję. ;D
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się z tą łąką ;)
UsuńJa też tak lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa tam z racji posiadania dwójki łupieży spokojnie mogę sobie poczytać tylko w wannie, albo na kiblu hihihi - a i to nie zawsze:)
OdpowiedzUsuńDobre, dobre:)
UsuńNajczęściej czytam wieczorami, ale kiedy jakaś książka mnie naprawdę zainteresuje czytam od rana do wieczora. Oczywiście nie bez przerwy :) Moim ulubionym miejscem czytelniczym jest moje kochane łóżeczko, chociaż w przyszłości chciałabym urządzić sobie kącik czytelniczy. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMuszę udać się do Biedronki. Jutro z pewnością znajdę tam coś dla siebie. Dzięki za informację :)
Nie ma za co, sama dowiaduję się o nowościach w Biedronce z innego bloga:)
UsuńNajbardziej lubię czytać w domu, czuję się bezpiecznie, chociaż latem uwielbiam znaleźć się z książką na świeżym powietrzu, dobre miejsce to także szkoła - lekcje matematyki. Najlepsza pora - każda, oprócz nocy, bo po przeczytaniu strasznej książki często mam koszmary lub w ogóle nie mogę zasnąć. XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja tylko po ,,Pasjonacie Oczu" nie mogłam zasnąć, bo się bałam;p
UsuńA żeby czytać w szkole na lekcji to już raczej przesada:)
Pod kocykiem, wieczorem lubię najbardziej ;) i podobnie jak Nessie marzy mi się kącik do czytania, taka własna biblioteczka plus wygodny fotel w którym można się zatopić i zupełnie zatracić w książce :)
OdpowiedzUsuńFajnie ;)
UsuńLubię czytać na łóżku leżąc na brzuchu, najlepiej wieczorem. W fotelu też jest fajnie, marzę o wielkim fotelu z podnóżkiem. A najbardziej lubię czytać w wannie, ale woda za szybko się studzi, a szkoda dolewać ciągle i marnować.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię na brzuchu, bo mi niewygodnie. W wannie z kolei boję się, że pomoczę:)
Usuń