Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 408
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
,,Arisjański fiolet. Cisza” Pola Pane
Pola Pane to autorka, która zadebiutowała tą udaną powieścią
z gatunku fantastyki.
Emily z matką przez wiele lat mieszkały w schronie. Nie
wychodziły na zewnątrz, ukryły się tam przed ziemskim kataklizmem, który miał
niedługo nadejść. W schronach dla ludzkości nie byłoby dla nich miejsca, więc
skryły się we własnym, wybudowanym specjalnie w tym celu. Przez wiele lat nie
widziały światła dziennego, w wyniku awarii prądu wody nie miały już od roku.
Emily postanowiła to zmienić, matka, choć nie chętnie, przystała na jej
propozycję. Świat na zewnątrz różnił się od tego 10 lat wcześniej. Nie było
wielu ludzi, wszystko uległo zagładzie. Dziewczyna postanowiła udać się do
miasta, aby tam poszukać innych, którzy być może przeżyli. Nie dane jej jednak
było tam dotrzeć, gdyż na swojej drodze napotkała mężczyznę z fioletowymi
oczami i pomarańczową skórą…
Życie przez kilka lat w schronie z pewnością nie należało do
najłatwiejszych. Brak dostępu do informacji z pewnością utrudniał życie dwójce
kobiet. Dodatkowo nie było wiadomo, co stało się z ojcem bohaterki, czy ta
sprawa się wyjaśniła?
Ziemia uległa zagładzie, jej odbudową zajęła się nowa
populacja. Znacząco różnili się od Ziemian, jednak czy można porównywać obydwie
rasy? Każda miała swoje racje.
Korin i Kori to bliźniacy, którzy przybyli na Ziemię, aby
ratować to, co z niej pozostało. Mieli nowoczesne technologie i wielu ludzi
nauki. Tylko czy to miało wystarczyć, aby Ziemianie mogli przeżyć?
Fabuła książki nie jest zbyt skomplikowana, nie pojawia się
także za dużo bohaterów, co bardzo sobie cenię. Nie przepadam za nagromadzeniem
zbyt dużej ilości postaci. Akcja toczyła się nie za szybko, w sam raz. Był czas
na przeanalizowanie bieżących wydarzeń i ich przyswojenie w pamięci.
Powieść na początku niespecjalnie mi się podobała. Przyznam
szczerze, że trochę mnie nużyła. To zjawisko zmniejszało się jednak z każdą
stroną, aż w końcu książka pochłonęła mnie bez reszty.
Język nie jest za bardzo skomplikowany w odbiorze,
rzekłabym, że jest bardzo prosty. Ja bynajmniej nie musiałam się zastanawiać
nad sensem czytanych słów.
Bardzo podobały mi się cytaty do każdego rozdziału, które
doskonale obrazowały jego zawartość. Dodatkowo na uwagę zasługują przepiękne
słowa piosenek i ich nagranie.
Książka być może nie jest jeszcze doskonała, choć muszę
przyznać, że w ogólnym podsumowaniu bardzo mi się podobała. Co prawda pojawiały
się utarte schematy, jak miłość od pierwszego wejrzenia, czy ucieczka przed tym
uczuciem, jednak nie za bardzo mi one przeszkadzały. Od czasu do czasu lubię
przeczytać taką lekką lekturę, przy której można miło spędzić czas.
Fantastyka to jeden z moich ulubionych gatunków, dlatego tym
bardziej ucieszyłam się, gdy trafiłam na tą pozycję. Po raz kolejny mogłam
zetknąć się z tą dziedziną.
,,Arisjański fiolet. Cisza” to nietuzinkowa opowieść o
przybyszach z innej planety, którzy zupełnie wywrócą życie głównej bohaterki.
Moja ocena : 5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Ja chyba podziękuję, zwłaszcza, że mam czytania co najmniej na 2 miesiące ;)
OdpowiedzUsuńNo to potem:)
UsuńBardzo mnie ta książka od wczoraj intryguje!
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńTematyka ciekawa, ale książka chyba by mnie jakoś bardzo nie porwała. Jeśli będę mieć okazję pożyczyć, czemu nie, ale kupić nie kupię, na pewno nie po cenie okładkowej :) Okładka klimatyczna :)
OdpowiedzUsuńOkładka, jak najbardziej pasuje do treści:)
UsuńTytuł zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńJa właśnie tez zamierzam przeczytać, bo dostałam od autorki do recenzji :) Mnie książka na pierwszy "rzut oka" bardzo intryguję, ale spotkałam się niestety z dużą ilością negatywnych opinii, co jeszcze bardziej motywuję mnie w przekonaniu, że mi się spodoba :) A do tego ta płytka z muzyką! Słucham codziennie!
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:) Ja raczej spotykam pozytywne opinie:)
UsuńJa właśnie natrafiałam na same negatywy a razem z twoją recką tylko 2 pozytywy :)
UsuńDziwne. Ja widziałam tylko jedną słabszą notę.
UsuńTeż wolałaby te lepsze poczytać ^^
UsuńWidocznie czytasz inne blogi, niż ja:)
UsuńDziękuję serdecznie za sympatyczne przyjęcie mojej "tfurczości" :)
OdpowiedzUsuńPola Pane
Nie ma za co, sama prawda:)
UsuńChyba muszę pospamować trochę, ale widzę, że jest problem z dostępem do recenzji "Fioletu".
OdpowiedzUsuńWszystkie linki do recek (tych dobrych i złych) znajdziecie na moim fejsie:
https://www.facebook.com/PolaPaneArisjanskiFiolet
Pozdrawiam,
Pola Pane
Dobrze, że wszystko jest zebrane w jednym miejscu, bardzo dobry pomysł:)
UsuńTo nie moje klimaty ... ale nie mówię nie, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńMoże tak:)
UsuńDziękuję za podesłanie linka do recenzji,
OdpowiedzUsuńzostała ona dodana do wyzwania
pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję ;)
UsuńChce przeczytać tę książkę i jakoś nie mogę jej dostać...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś Ci się uda ;)
UsuńJa napiszę szczerze, że bardzo rzadko czytam fantastykę. Chyba zraziłam się kiedyś do tego gatunku i tak wyszło, ale ostatnio jedna polska pisarka namówiła mnie do przeczytania swojej książki z tego gatunku i jestem mile zaskoczona. Nie myślałam, że tak mi się spodoba jej fantastyczna powieść. Warto więc przełamywać swoje awersje, dlatego, jeśli tylko będę miła okazję, to z miłą chęcią przeczytam powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńTak, warto czasem zmienić zdanie pod wpływem jakiejś pozycji ;)
Usuń