Jeżeli zastanawialiście się kiedyś jak mogły wyglądać losy Kubusia Puchatka i jego przyjaciół przed wspólnym spotkaniem to już nie musicie tego robić.
Jane Riordan stworzyła zbiór historii, które pokazują jak to wszystko mogło wyglądać. Jest opowiadanie o bezimiennym misiu, jego spotkaniu z Krzysiem i innymi zwierzętami, o których przygodach możemy czytać w wielu innych wydaniach o tym bohaterze.
Książka podzielona jest na rozdziały z krótkimi opowieściami. Została wydana w sztywnej oprawie w małym formacie. Zawiera przepiękne, takie starodawne ilustracje, które świetnie komponują się z tym wydaniem.
Miło było zagłębić się w taką szybką lekturę w wolnym czasie. Opowiada ona o tym, jak to wszystko mogło wyglądać. Na język polski została przetłumaczona przez niezastąpionego Michała Rusinka.
,,Był sobie miś" to idealna pozycja dla każdego z nas niezależnie od wieku. Obecnie różne pokolenia są miłośnikami przygód misia o bardzo małym rozumku.
Moja ocena: 5,5/6
Jaka ładna okładka. Super książka.
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią poznamy tę książkę. Dziękuję. :)
OdpowiedzUsuńBohater mojego dziecinstwa ♡
OdpowiedzUsuńTo książka zdecydowanie dla mnie :) Uwielbiam Kubusia Puchatka :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Uwielbiam przygody Kubusia Puchatka, więc chętnie zamówię sobie tę pozycję. Dodatkowo, pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysl, chetnie zapoznam sie z ksiazka
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa tego tytułu, czuję, że i mi przypadnie tak bardzo do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńWow. Uwielbiam. Zdecydowanie propozycja dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńMój ukochany Miś z dzieciństwa- z ogromna przyjemnością zapoznamy się z córkami z tą propozycją:)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie lubiłam Kubusia Puchatka, teraz moje dzieci też lubią tego sympatycznego misia. Książka zapoaiwada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki lubią Kubusia Puchatka, ale tylko w przedszkolu, w domu w ogóle nie chcą do niego zasiadać
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgniemy z moją młodą czytelniczką po ten tytuł, ciekawie się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te krótkie rozkminy Kubusia Puchatka, bo niby takie prostymi słowami wypowiedziane, że nawet dziecko zrozumie, a niesie ze sobą często naprawdę ciężki przekaz, trafiający w samo serce.
OdpowiedzUsuńOglądałam ją dziś w księgarni i wygląda bardzo obiecująco :)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała, uwielbiałam Kubusia Puchatka. Pamiętam, jak u Cioci oglądałam odcinki nagrane na kasety VHS z wieczorynek. Miałam nawet całą kolekcję gadżetów z Kubusiem Puchatkiem.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie przejdę obok niej obojętnie.
OdpowiedzUsuń