,,Rzeczy, które robimy w ciemności"
Wcześniej miałam okazję zapoznać się z jedną z książek autorstwa Dominiki Van Eijkelenborg, która nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Postanowiłam jednak skusić się na ,,rzeczy, które robimy w ciemności". W moim odczuciu jest nieco bardziej wciągająca, jednak i tak nie ejst to lektura, z którą chciałabym spędzić wolny dzień. Dość szybko wychodzi na jaw, że zaginął syn głównej bohaterki, która była właścicielką czasopisma. Policja nie robiła wielkich postępów w śledztwie tłumacząc się tym, że mają wiele spraw do rozwiązania. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć partner Lii. Czy udało mu się odnaleźć zaginionego 15-latka? Autorka stara się mylić tropy, akcja toczy się kilkuwątkowo, a przeszłość miesza się z teraźniejszością podobnie jak wątki związane z głównymi bohaterami książki. Choć zakończenie miało być zaskakujące nie wywarło na mnie aż tak wielkiego wrażenia, jakiego mogłabym się spodziewać. Pióro autorki jest dobre, czyta się sprawnie, ale to już druga książka, w którą za specjalnie nie mogłam się wciągnąć pod względem fabuły.
Moja ocena: 3/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Nie mam tej książki w planach, ale w przyszłości kto wie.
OdpowiedzUsuńNiestety to nie moja tematyka :(
OdpowiedzUsuńMiło spędziłam czas z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńmnie zupełnie nie przekonuje ta książka, także tym razem się nie skuszę
OdpowiedzUsuń