Victoria Hislop zadebiutowała ,,Wyspą", choć książka jest tak dopracowana pod względem językowym, że nigdy bym o tym nie pomyślała.
Główną bohaterką książki pozornie jest Alexis, która wyrusza do miejscowości gdzie wychowywała się jej matka. Postanowiła nieco dowiedzieć się o swoich korzeniach i o rodzinie rodzicielki. Od tamtego momentu główny bohater się zmienia na rzecz przodków kobiety. Na Spinatoladzie w Krecie wiele mogło się przed laty zdarzyć, gdy prababcia, która tam mieszkała była trędowata. Wszyscy, którzy cierpieli na tę chorobę byli zamknięci na wyspie.
Z przyjemnością zagłębiłam się w pierwszy tom serii, z wielkim zainteresowaniem chłonęłam kolejne słowa, która pokazywały, jak wyglądało życie trędowatych na wyspie, ale także ich rodzin, od których zostali oddzielenie. To pewnie z powodu tego, że jedna z przodkiń zmarła na trąd jej córka stała się taka, jak się stała.
Bardzo cieszę się, że od razu po lekturze debiutu mogłam przystąpić do lektury drugiego tomu. W tej części, która jest jeszcze prawie raz tak samo obszerna jak jej kontynuacja nie wszystko zostało wyjaśnione. Przyjemnie jednak spędziłam czas z tą lekturą.
,,Wyspa" to wspaniały, wciągający debiut, który rozbudzi wyobraźnię czytelnika, przedstawi dzieje rodziny i sprawi, że od razu będzie się chciało sięgnąć po kontynuację.
~*~
,,Pewnej sierpniowej nocy" to poniekąd historia Anny, matki jednej z bohaterek, jednak tak naprawdę jej męża i Marii, siostry Anny.
Przyjemnie było zapoznać się z tą częścią od razu po zakończeniu ,,Wyspy". Tym razem akcja toczy się głownie wokół postaci Marii, odwiedzania męża siostry w więzieniu, wyznaniu prawdy. Na pewno nie można narzekać na brak emocji, a piękny język autorki dodatkowo to uczucie potęguje.
Ten tom jest objętościowo mniej więcej połową pierwszego. Czyta się to wszystko bardzo ciekawie, jednak autorka nadal nie wyczerpała tematu. Z chęcią poczytałabym więcej o losach poprzednich pokoleń, czy chociażby jeszcze Sofii i Alexis.
Mimo tego, że pierwszy tom skupiał się bardziej na przodkach, matce Anny i Marii, samych kobietach, a ten typowo na Marii i wychowywanej przez nią i męża Sofii to warto skusić się najpierw na ,,Wyspę", by lepiej zrozumieć te wydarzenia.
,,Pewnej sierpniowej nocy" to naprawdę pięknie napisana kontynuacja, od której nie sposób się oderwać przed przeczytaniem jej ostatniego zdania.
Moja ocena: 5.5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Brzmi zachęcająco :) Fajnie, że jeszcze są takie ciekawe blogi
OdpowiedzUsuńTytuły będę mieć na uwadze, bo widać, że zrobiły bardzo dobre wrażenie. :)
UsuńNajpierw rozejrzę się za ,,Wyspą'' i jak mi się spodoba, to sięgnę po kontynuację.
OdpowiedzUsuńObie książki wydają się być bardzo ciekawe, ale to Wyspa najbardziej mnie zaintrygowała
OdpowiedzUsuńObie książki mnie teraz przyciągają. :)
UsuńPierwszy raz slysze o autorce, ale skoro tak sobry debiut to chwtnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie trafia się na tak udane debiuty, dlatego warto dawać im szansę. :)
UsuńTak bardzo mi szkoda, że doba nie ma więcej godzin, które mogłabym przeznaczyć na czytanie książek, wszystkich tytułów nie da się poznać, niestety. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na "Wyspę" mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńnie jest to mój klimat, ale cała seria wydaje się ciekawa
OdpowiedzUsuńOstatnio debiuty i mnie zaskakują. Obie pozycje wydają się ciekawe
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie trochę. :) Chętnie skuszę się na pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńAkurat sierpień mamy hi
OdpowiedzUsuńNie znam pierwszego tomu, ale muszę przyznać, że okładka przyciąga.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, ze warto czytać takie recenzje zanim dokona się zakupu...dziękuję:)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej warto, chociaż sporo książek mnie przyciąga, to jednak robię ich selekcję, między innymi recenzji na blogach. :)
Usuńrównież się cieszę mogłaś przystąpić do lektury drugiego tomu
OdpowiedzUsuń