,,Morderstwo tuż za rogiem" Zofii Małopolskiej to książka napisana 13 lat temu i warto mieć to na względzie przy zapoznawaniu się z tą książką.
Powrót policjanta po latach do miasta, w którym się juczył mogło wiązać się z różnymi emocjami. Spotkanie z dawną nauczycielką, znalezienie zmarłego mężczyzny bez znajomości jego tożsamości, ustalenie jej, to wszystko sprawiło, że miał co robić.
Pozycja nie jest porywająca od początku do końca, jednak na pewno czyta się ją sprawnie. Nie jest to powieść w której na pierwszy plan wychodzi napięcie, jednak, jak już wspomniałam, należy pamiętać o tym, że od jej napisania minęło już kilkanaście lat. Na pewno dla mnie zakończenie okazało się zaskakujące.
,,Morderstwo tuż za rogiem" Zofii Małopolskiej to jedna z tych lektur, z którymi można się zapoznać sprawnie i pewnie tak samo szybko o niej zapomnieć, jednak nie odradzam Wam tej lektury.
Książkę otrzymałam na spotkaniu A może nad morze? Online!
Nie wiedziałam, że istnieje takie nazwisko jak Małopolska. Myślałam, że tylko w geografii ta nazwa funkcjonuje hehehe.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto brać pod uwagę upływ czasu.
OdpowiedzUsuńMoże i bym się skusiła, ale boję się, że szybko o niej zapomnę.
OdpowiedzUsuńHmm ja póki co się nie skuszę. Nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym kolejny raz przezyła, ale tyle obecnie książek na półce czeka, że czasu juz brak. :)
UsuńHm sam tytuł jest bardzo ciekawy i budzi mały dreszczyk grozy. Tym razem jest to idealna propozycja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMoże w ramach lekkiego przerywnika kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńMoże być to ciekawa pozycja, jeżeli nie nastawiamy się na zbyt wiele.
OdpowiedzUsuńnapięcia mam az za dużo we własnym życiu więc teraz chętniej sięgam po lekkie książki bądź psychologiczne, które mnie rozwijają.
OdpowiedzUsuńSama okładka już mnie trochę przeraziła, czy na samą treść bym się teraz skusiła? Bardziej na jesienną porę.
OdpowiedzUsuńLubię nowe książki, takie kilkuletnie raczej nie zwracają mojej uwagi. Jestem zainteresowana nowościami i na nie brakuje mi czasu
OdpowiedzUsuńczyli idealna nad Morze ;-) nie do końca dla mnie, ale wiem kogo bym z nią widziała na leżaku ;-)
OdpowiedzUsuńChętnie powróciłabym do wielu książek, które kiedyś czytałam, zwłaszcza jesli zapomnieniu uległo zakończenie. ;)
OdpowiedzUsuńSporo mam jeszcze książek do przeczytania, jeszcze więcej na liście do przeczytania, więc staram się wybierać moim zdaniem tylko te najlepsze książki. Ta mnie jakoś nie porwała.
OdpowiedzUsuńNa moim stosie leży mnósteo zaległych kisążek do przeczytania. Na tą chwilę unikam słabszych książek. Kinga
OdpowiedzUsuńKazdy okres rządzi się swoimi prawami. Również w sensie literackim. Czasem dobrze sięga się po coś napisanego według starszych standardów. Można poczuć trochę świeżości
OdpowiedzUsuń