Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019
Format : Książka
Liczba stron: 320
Do kupienia: Gandalf
Karolina Wilczyńska wydała już kilkadziesiąt książek, ale ja zapoznawanie się z jej twórczością zaczęłam właśnie od pierwszego tomu ,,Stacji Jagodno". Teraz na rynku jest ich już 10.
Dworek w Jagodnie niebawem miał przeżyć prawdziwy rozkwit. Tamara mimo urodzenia maleńkiej córeczki nie ustawała w działaniach. U Lei i Grzegorza wszystko wydawało się być w porządku. Tereska miała problem, o którym nie chciała głośno mówić. W cyklu pojawiła się także nowa bohaterka Weronika, która zajmowała się rękodziełem i skrywała tajemnicę sprzed lat.
W tym cyklu były lepsze i gorsze książki. Najnowsza powieść z serii została przeze mnie przeczytana chyba w odpowiednim momencie. Bardzo się przy niej spłakałam, przeżywałam losy wspólnie z bohaterami. Mnóstwo w tym tomie zawirowań, z którymi postacie muszą się uporać. Zakończenie i tak może być jednak tylko jedno.
Karolina Wilczyńska posługuje się bardzo plastycznym językiem. Na chwilę obecną zapoznałam się z prawie całą jej twórczością i jestem zadowolona z tej lektury. Nie będę jednak ukrywać, że ,,Stacja Jagodno" nie jest moim czołowym, faworytem w całym jej dorobku.
,,Splecione letnie sny" Karoliny Wilczyńskiej to już dziesiąty, bardzo nastrojowy tom serii. Mam nadzieję, że pojawi się kolejny.
Karolina Wilczyńska wydała już kilkadziesiąt książek, ale ja zapoznawanie się z jej twórczością zaczęłam właśnie od pierwszego tomu ,,Stacji Jagodno". Teraz na rynku jest ich już 10.
Dworek w Jagodnie niebawem miał przeżyć prawdziwy rozkwit. Tamara mimo urodzenia maleńkiej córeczki nie ustawała w działaniach. U Lei i Grzegorza wszystko wydawało się być w porządku. Tereska miała problem, o którym nie chciała głośno mówić. W cyklu pojawiła się także nowa bohaterka Weronika, która zajmowała się rękodziełem i skrywała tajemnicę sprzed lat.
W tym cyklu były lepsze i gorsze książki. Najnowsza powieść z serii została przeze mnie przeczytana chyba w odpowiednim momencie. Bardzo się przy niej spłakałam, przeżywałam losy wspólnie z bohaterami. Mnóstwo w tym tomie zawirowań, z którymi postacie muszą się uporać. Zakończenie i tak może być jednak tylko jedno.
Karolina Wilczyńska posługuje się bardzo plastycznym językiem. Na chwilę obecną zapoznałam się z prawie całą jej twórczością i jestem zadowolona z tej lektury. Nie będę jednak ukrywać, że ,,Stacja Jagodno" nie jest moim czołowym, faworytem w całym jej dorobku.
,,Splecione letnie sny" Karoliny Wilczyńskiej to już dziesiąty, bardzo nastrojowy tom serii. Mam nadzieję, że pojawi się kolejny.
Moja ocena: 5.5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Czytałam Rok na kwiatowej. Polecam
OdpowiedzUsuńJestem dwa tomy do tyłu z tą serią. Muszę nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWspaniała seria.
OdpowiedzUsuń