Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 368
Liczba stron: 368
Do kupienia: Albatros
W Polsce ukazało się już kilkanaście powieści Nicholasa Sparksa, jednak ja przeczytałam ich zaledwie garstkę. Postanowiłam skusić się na jego najnowszą publikację, czyli ,,Z każdym oddechem".
Hope niedawno dowiedziała się, że jej ojciec jest ciężko chory, do tego nie najlepiej układało jej się z chłopakiem, który prawdopodobnie miał się nie pojawić na ślubie jej przyjaciółki. Tru niedawno dowiedział się, kto jest jego biologicznym ojcem i postanowił się z nim spotkać na życzenie staruszka. Losy tej dwójki miały przeciąć się w dość kluczowych momentach ich życia.
Nicholas Sparks pisze niezwykle życiowe historie, podobnie jak Richard Paul Evans, którego twórczość uwielbiam. Korzystając z wolniejszej niedzieli postanowiłam dać szansę jego najnowszej powieści. Muszę przyznać, że jestem bardzo usatysfakcjonowana. Co prawda, mogłoby być tutaj nieco więcej emocji, jednak i tak nie było źle.
Po książkach Nicholasa Sparksa spodziewam się całej gamy odczuć, czego mi tutaj troszeczkę zabrakło. Razem z bohaterami przeżywałam ich losy, jednak zabrakło mi takiego faktycznego wzruszenia, łez radości czy też współodczuwania z nimi smutku. Może po prostu miałam zbyt duże oczekiwania.
,,Z każdym oddechem" to przejmująca powieść Nicholasa Sparksa z dość mocno zarysowanym wątkiem z Afryki. Jeśli jesteście ciekawi, czy coś połączyło Hope i Tru, skuście się na tę pozycję. Nie powinniście czuć się zawiedzeni.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
W Polsce ukazało się już kilkanaście powieści Nicholasa Sparksa, jednak ja przeczytałam ich zaledwie garstkę. Postanowiłam skusić się na jego najnowszą publikację, czyli ,,Z każdym oddechem".
Hope niedawno dowiedziała się, że jej ojciec jest ciężko chory, do tego nie najlepiej układało jej się z chłopakiem, który prawdopodobnie miał się nie pojawić na ślubie jej przyjaciółki. Tru niedawno dowiedział się, kto jest jego biologicznym ojcem i postanowił się z nim spotkać na życzenie staruszka. Losy tej dwójki miały przeciąć się w dość kluczowych momentach ich życia.
Nicholas Sparks pisze niezwykle życiowe historie, podobnie jak Richard Paul Evans, którego twórczość uwielbiam. Korzystając z wolniejszej niedzieli postanowiłam dać szansę jego najnowszej powieści. Muszę przyznać, że jestem bardzo usatysfakcjonowana. Co prawda, mogłoby być tutaj nieco więcej emocji, jednak i tak nie było źle.
Po książkach Nicholasa Sparksa spodziewam się całej gamy odczuć, czego mi tutaj troszeczkę zabrakło. Razem z bohaterami przeżywałam ich losy, jednak zabrakło mi takiego faktycznego wzruszenia, łez radości czy też współodczuwania z nimi smutku. Może po prostu miałam zbyt duże oczekiwania.
,,Z każdym oddechem" to przejmująca powieść Nicholasa Sparksa z dość mocno zarysowanym wątkiem z Afryki. Jeśli jesteście ciekawi, czy coś połączyło Hope i Tru, skuście się na tę pozycję. Nie powinniście czuć się zawiedzeni.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Na pewno przeczytam. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńJa książki Sparksa nadal mam w planach :). Z tym tytułem też chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuń