Wydaje mi się, że motyw wampirów w literaturze zapoczątkowała słynna saga ,,Zmierzch" autorstwa Stephanie Meyer. Zaczęła cieszyć się dużym zainteresowaniem, ja sama kupiłam sobie wszystkie części, które do teraz trzymam w swojej biblioteczce. Nakręcono także filmy na ich podstawie, więc inni autorzy też postanowili o tym pisać.
Bardzo lubię czytać książki fantastyczne, więc niejednokrotnie spotkałam się z tym motywem w literaturze. Niektórzy pisarze przedstawiają wampiry w taki sposób, jaki znamy, jaki jest zgodny z naszymi wierzeniami. Niektórzy jednak wykraczają poza te kanony, tworząc zupełnie inne nowe fantastyczne istoty.
Prawie każdy z nich ma jakąś magiczną moc. Często u autorów się one pokrywają, jednak zdarzają się też takie sytuacje, gdzie dany osobnik posiada zupełnie odmienne nadprzyrodzone zdolności. Nie będę ukrywać, że motyw wampirów w powieściach już mi się opatrzył i coraz rzadziej sięgam po takie pozycje.
,,Zmierzch" był ciekawy kilka lat temu, jednak moda na wampiry wciąż pozostaje w świecie literatury. Tylko, czy nadal jest na nią zapotrzebowanie? Moim zdaniem niektórzy chętnie jeszcze o tym poczytają, jednak i im w końcu się to znudzi...
Motyw motywem, dużo zależy od pomysłu i jego przełożenia na papier ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością ;)
UsuńA ja ciągle od czasu do czasu sięgam po książki wampiryczne i jak na razie nie mam dość.
OdpowiedzUsuńTo miłej lektury ;)
UsuńMotyw wampirów już jakiś czas w literaturze "siedzi", ale nie można zaprzeczyć, że "Zmierzch" go bardzo rozpropagował. Od czasu do czasu nawet lubię w dobrą książkę o krwiopijcach się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńDobrą tak, ale nie przeciętną.
Usuńja bym powiedziała raczej, że "Zmierzch" tylko odświeżył temat wampirów..."Wywiad z Wampirem" był znacznie wcześniej ;)
UsuńMożliwe, nie wiedziałam nawet ;)
UsuńTeż czasem sięgam po powieści z wampirami, nawet mam kilka ulubionych, jak Wampiry z Morganville. ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam ;)
UsuńW moim życiu wampiry pojawiły się wraz z "Wywiadem z wampirem" A. Rice. A "Zmierzchu" nie czytałam, jakoś nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńTej akurat nie czytałam:)
UsuńNie lubię wampirów w literaturze. :P
OdpowiedzUsuńBywa:)
UsuńMi nigdy nie znudzi się Anne Rice i niemalże jej prokursorzy - prawdziwe wampiry (nie wspominam już o Draculi, tudzież innych klasycznych wampirach). A "Zmierzch" uwielbiam do dziś:).
OdpowiedzUsuńSuper ;)
Usuńja zdecydowanie wole filmy
OdpowiedzUsuńTeż tak można ;)
UsuńJa mam raczej niestandardowe skojarzenie: dla mnie motyw ten zawsze kojarzy się z "Wampirem" Władysława Reymonta. Książka zostałą wydana w 1911 roku i pokazuje fascynacje spirytyzmem:)
OdpowiedzUsuńNawet o niej nie słyszałam, a Reymonta lubię.
Usuńja bardzo lubię te klasyczne wampiry i ostatnio nawet zdobyłam książkę Wampiry na przestrzeni wieków - mity, wierzenia, ich występowanie w literaturze i jestem jej strasznie ciekawa;))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajnie, z chęcią poznam Twoją opinię na jej temat ;)
UsuńA mnie się wydaje, że wszystko zaczęło się od Draculi, potem był Wywiad z wampirem i ten nieszczęsny Zmierzch.
OdpowiedzUsuńU mnie ta fascynacja krwiopijcami powraca wraz z rozpoczęciem sezonu jednego z ulubionych seriali ;)
Dracula swoją drogą, ale nikt się książkami o nim nie zachwycał.
UsuńNie zgodzę się z Tobą, że motyw wampirów w literaturze zapoczątkowała saga "Zmierzch"... W każdym razie na pewno przyczyniła się do ich popularności :)
OdpowiedzUsuńNo z pewnością ;)
UsuńJak dla mnie... mam dość wampirów książkowych. Przesiąkłam tym przez to, że dookoła ciągle widzę tematykę wampirów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dokładnie:)
UsuńTrochę za dużo ostanio tych wampirów :) Ale od czasu do czasu zawsze można coś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMożna;)
Usuń