Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2019
Format: Książka
Liczba stron: 272
Do kupienia: Gandalf
Poprzednie dwie książki Sarah Knight mnie nie zachwyciły, ale dało się je czytać. Jak było z ,,Rób swoje" jej autorstwa?
Sarah Knight jak zwykle posługuje się bardzo ciętym językiem. W tej publikacji ujawnia najwięcej wspomnień ze swojego życia, które mogą kogoś zainteresować. Prawda jest taka, że książka w moim odczuciu okazała się bardzo przeciętna.
Została podzielona na cztery główne części. Przesłanie wszystkich z nich sprowadza się do tego, by akceptować siebie takim jakim się jest ze swoimi zaletami i wadami. Autorka za bardzo Ameryki nie odkryła.
,,Rób swoje" Sarah Knight to pozycja, która mam wrażenie zabrała mi kilka godzin życia, które poświeciłam na jej przeczytanie. Dla mnie bez szału.
Moja ocena: 2/6
Do kupienia: Gandalf
Poprzednie dwie książki Sarah Knight mnie nie zachwyciły, ale dało się je czytać. Jak było z ,,Rób swoje" jej autorstwa?
Sarah Knight jak zwykle posługuje się bardzo ciętym językiem. W tej publikacji ujawnia najwięcej wspomnień ze swojego życia, które mogą kogoś zainteresować. Prawda jest taka, że książka w moim odczuciu okazała się bardzo przeciętna.
Została podzielona na cztery główne części. Przesłanie wszystkich z nich sprowadza się do tego, by akceptować siebie takim jakim się jest ze swoimi zaletami i wadami. Autorka za bardzo Ameryki nie odkryła.
,,Rób swoje" Sarah Knight to pozycja, która mam wrażenie zabrała mi kilka godzin życia, które poświeciłam na jej przeczytanie. Dla mnie bez szału.
Moja ocena: 2/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Raczej się nie skuszę. Jakoś nie zainteresowała mnie ta pozycja.
OdpowiedzUsuń