Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 320
Do kupienia: Znak
Anna Herbich słynie z niezwykle życiowych historii. Spod jej pióra wyszły historie o kobietach z Powstania, Syberii, Solidarności i Wołynia.
To, co wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu na Wołyniu, może mrozić krew w żyłach. Ukraińcy, mieszkający obok Polaków, postanowili ich wymordować. Nie rzadko ginęły całe rodziny. Bohaterkom książki Anny Herbich udało się jednak przeżyć. Dziś mogą opowiedzieć swoją historię.
To, że te dzieci przeżyły, było prawdziwym cudem. Każda historia jest inna, jednak wszystkie pokazują okrucieństwo Ukraińców. Nie mam prawa oceniać tych świadectw prawdy, jednak nie ukrywam, że spodziewałam się po tej publikacji większych emocji.
Niektóre z przytoczonych historii są naprawdę tragicznie. Bohaterki skupiają się nie tylko na samej rzezi, ale także czasach przed i po. Całość została opatrzona dość dużą ilością zachowanych biało-czarnych fotografii. Na końcu znajduje się także kalendarium wydarzeń.
,,Dziewczyny z Wołynia" to historie 9 już teraz kobiet, którym udało przeżyć się ukraiński pogrom. Nie jest to pozycja łatwa, jednak ukazuje, w jaki sposób Ukraińcy zbuntowali się przeciwko Lachom, jak nazywano nasz naród.
Moja ocena: 5/6
Anna Herbich słynie z niezwykle życiowych historii. Spod jej pióra wyszły historie o kobietach z Powstania, Syberii, Solidarności i Wołynia.
To, co wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu na Wołyniu, może mrozić krew w żyłach. Ukraińcy, mieszkający obok Polaków, postanowili ich wymordować. Nie rzadko ginęły całe rodziny. Bohaterkom książki Anny Herbich udało się jednak przeżyć. Dziś mogą opowiedzieć swoją historię.
To, że te dzieci przeżyły, było prawdziwym cudem. Każda historia jest inna, jednak wszystkie pokazują okrucieństwo Ukraińców. Nie mam prawa oceniać tych świadectw prawdy, jednak nie ukrywam, że spodziewałam się po tej publikacji większych emocji.
Niektóre z przytoczonych historii są naprawdę tragicznie. Bohaterki skupiają się nie tylko na samej rzezi, ale także czasach przed i po. Całość została opatrzona dość dużą ilością zachowanych biało-czarnych fotografii. Na końcu znajduje się także kalendarium wydarzeń.
,,Dziewczyny z Wołynia" to historie 9 już teraz kobiet, którym udało przeżyć się ukraiński pogrom. Nie jest to pozycja łatwa, jednak ukazuje, w jaki sposób Ukraińcy zbuntowali się przeciwko Lachom, jak nazywano nasz naród.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Znak
Właśnie ostatnio odebrałam tę książkę z poczty. Na pewno znajdę na nią czas.
OdpowiedzUsuń