Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2016
Format : Książka
Liczba stron: 320
Półka: posiadam
Liczba stron: 320
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Abbi Glines ma na swoim koncie kilkanaście powieści. Swoją przygodę z jej twórczością zaczęłam już dość dawno temu i choć miałam dłuższą przerwę w zapoznawaniu się pozycjami jej autorstwa z wielką niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom. Tym razem mogłam poczytać więcej o znajomości Bethy i Trippa.
Ona miała 16 lat, on tylko 18. Ojciec zaplanował dla niego dalsze życie, więc mimo tego, że bardzo się kochali nie mogli być razem. W wyniku dodatkowych komplikacji Bethy znienawidziła Trippa za to, co myślała, że się wydarzyło. Nie mogła sobie tego wybaczyć. 8 lat później po śmierci partnera dziewczyny Tripp postanawia nad nią czuwać. Chłopak jednak nadal zdaje sobie sprawę z tego, że Bethy nie jest mu obojętna.
O tej dwójce mogliśmy poczytać nieco w poprzednich tomach, jednak nigdy nie poświęcano im zbyt wiele uwagi, a ich wspólna przeszłość była prawie w 100% owiana wielką tajemnicą. Gdy dowiedziałam się, że kolejny tom będzie należał do Bethy i Trippa bardzo się ucieszyłam. Narracja jest prowadzona z dwóch perspektyw - dziewczyny i chłopaka. Dodatkowo pomiędzy są wplatane wydarzenia sprzed 8 lat, co zdecydowanie urozmaica lekturę.
Moje serce nadal najbardziej pozostaje przy drugiej części przygód Harlow i Granta, ale opowieść tę dwójki mogę uznać, jako drugą najlepszą książkę z serii. Nie jest aż tak poruszająca, jak historia Granta i Harlow, jednak sprawia, że można co nieco się wzruszyć. Jest także dość zaskakująca i choć możemy domyślać się jej zakończenia to wątki w fabule są niekiedy szokujące.
Bardzo podobał mi się pomysł fabularny, ślub, cała otoczka z wyspą. Śmieszyło mnie jedynie to, że jedna z bohaterek dwukrotnie odmawiała alkoholu (z czego można było wywnioskować, że jest w ciąży), a zostało to ujawnione dopiero sporo później. Na końcu został także zamieszczony prolog z kolejnej części, której bohaterami będzie Mas i tajemnicza nieznajoma. Coś czuję, że to będzie hit!
,,Byłaś moja" to piękna historia nie tylko o miłości, ale też o stracie, dojrzewaniu do uczucia, wybaczaniu, odnajdywaniu siebie na nowo. Powieść obowiązkowa dla miłośników serii i twórczości autorki.
Abbi Glines ma na swoim koncie kilkanaście powieści. Swoją przygodę z jej twórczością zaczęłam już dość dawno temu i choć miałam dłuższą przerwę w zapoznawaniu się pozycjami jej autorstwa z wielką niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom. Tym razem mogłam poczytać więcej o znajomości Bethy i Trippa.
Ona miała 16 lat, on tylko 18. Ojciec zaplanował dla niego dalsze życie, więc mimo tego, że bardzo się kochali nie mogli być razem. W wyniku dodatkowych komplikacji Bethy znienawidziła Trippa za to, co myślała, że się wydarzyło. Nie mogła sobie tego wybaczyć. 8 lat później po śmierci partnera dziewczyny Tripp postanawia nad nią czuwać. Chłopak jednak nadal zdaje sobie sprawę z tego, że Bethy nie jest mu obojętna.
O tej dwójce mogliśmy poczytać nieco w poprzednich tomach, jednak nigdy nie poświęcano im zbyt wiele uwagi, a ich wspólna przeszłość była prawie w 100% owiana wielką tajemnicą. Gdy dowiedziałam się, że kolejny tom będzie należał do Bethy i Trippa bardzo się ucieszyłam. Narracja jest prowadzona z dwóch perspektyw - dziewczyny i chłopaka. Dodatkowo pomiędzy są wplatane wydarzenia sprzed 8 lat, co zdecydowanie urozmaica lekturę.
Moje serce nadal najbardziej pozostaje przy drugiej części przygód Harlow i Granta, ale opowieść tę dwójki mogę uznać, jako drugą najlepszą książkę z serii. Nie jest aż tak poruszająca, jak historia Granta i Harlow, jednak sprawia, że można co nieco się wzruszyć. Jest także dość zaskakująca i choć możemy domyślać się jej zakończenia to wątki w fabule są niekiedy szokujące.
Bardzo podobał mi się pomysł fabularny, ślub, cała otoczka z wyspą. Śmieszyło mnie jedynie to, że jedna z bohaterek dwukrotnie odmawiała alkoholu (z czego można było wywnioskować, że jest w ciąży), a zostało to ujawnione dopiero sporo później. Na końcu został także zamieszczony prolog z kolejnej części, której bohaterami będzie Mas i tajemnicza nieznajoma. Coś czuję, że to będzie hit!
,,Byłaś moja" to piękna historia nie tylko o miłości, ale też o stracie, dojrzewaniu do uczucia, wybaczaniu, odnajdywaniu siebie na nowo. Powieść obowiązkowa dla miłośników serii i twórczości autorki.
Moja ocena: 5/6
Za pożyczenie książki dziękuję Patrycji.
Myślę, że przydałoby mi się przeczytać poprzednie części :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobało.
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle :)
OdpowiedzUsuńSerii jeszcze nie poznałam :)
OdpowiedzUsuńTeż to z alko zauważyłam :P Czytelne bardzo ;) Ale może reszta tak się bawiła, że nie zwracali uwagi :P Świetny tom, jak dotąd chyba najlepszy! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.