Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014
Data wydania: 2014
Aleksander Kamiński to wybitny harcerz, którego nazwisko nie jest nikomu obce. Obecnie na rynku pojawiło się najnowsze wydanie ,,Kamieni na szaniec" w filmowej okładce, na które i ja postanowiłam się skusić.
Alek, Rudy i Zośka. Trzy tak różne charaktery, które połączyła jedna wspólna sprawa. Walka o Ojczyznę. Pomimo faktu, że różnili się usposobieniem, cechami charakteru, czy pochodzeniem stali się dla siebie najlepszymi przyjaciółmi na śmierć i życie. Dokładnie nie było wiadomo, kiedy wybuchnie wojna. Polskie społeczeństwo było zaskoczone w związku z nieoczekiwaniem wkroczeniem wrogich wojsk na nasze terytorium. Nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko. Alek, Rudy i Zośka jednak od początku wiedzieli, że chcą walczyć za Polskę. Tylko czy nie mieli tego przypłacić własnym życiem?
Historia trójki głównych bohaterów nie jest chyba nikomu obca. Z pewnością większość z Was usłyszała ją na lekcji języka polskiego podczas omawiania lektury. Pokładam również nadzieję w tym, że skusiliście się na zapoznanie się z nią, gdyż moim zdaniem naprawdę warto. Sama czytałam ją prawie 10 lat temu, dlatego wbrew temu, co pisałam we wcześniejszym wpisie, postanowiłam zapoznać się z nią po raz kolejny.
Moja ponowna lektura nie była przypadkowo. 7 marca, czyli w ten piątek do kin trafi polska wersja filmu ,,Kamienie na szaniec". Dane mi było uczestniczyć w spotkaniu z reżyserem oraz odtwórcami ról Rudego, Alka i Zośki podczas Poznańskich Targów Książki. Dzięki konferencji zorganizowanej przez wydawnictwo Nasza Księgarnia mogłam bliżej poznać kulisy powstawania filmu. Nie ukrywam, że z chęcią wybiorę się na ekranizację do kina, gdyż mam wielką ochotę na ten film już od dawna.
Książka została wzbogacona dodatkowo o liczne zdjęcia nie żyjących już Aleksa Dawidowskiego, Tadeusza Zawadzkiego, Jana Bytnara oraz ich bliskich. Fotografie zostały wkomponowane w treść. Na początku znajduje się także wstęp Barbary Wachowicz. Na zakończenie umieszczone zostały kadry z filmu. To wydanie z pewnością jest wyjątkowe i zasługuje na uwagę czytelników.
Do przeczytania ,,Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego nie muszę chyba nikogo specjalnie namawiać. Już sam fakt, że jest obowiązkową lekturą w szkole świadczy o tym, że każdy Polak powinien się z nią zapoznać, choćby po to, aby takie pseudonimy, jak Alek, Rudy i Zośka nie były mu obce.
Moja ocena : 5,5/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Przed obejrzeniem najnowszej ekranizacji, chętnie przeczytam nowe wydanie Kamieni na szaniec :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo.
UsuńPamiętam jak to było lekturą w gimnazjum bodajże, jakoś niezbyt chciało mi się to czytać. Ale jak już zaczęłam to przeczytałam jednym tchem tak mi się spodobało ;)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że tak Cię wciągnęła.
UsuńCzytałam oczywiście w szkole. Z chęcią widziałabym u siebie nowe wydanie tej książki.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś je zdobędziesz.
UsuńJa też czytałam, ale szczerze wolę stare wydanie niż nowe-filmowe. Te filmowe okładki jakoś do mnie nie przemawiają :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem są ładniejsze.
UsuńFilmowa okładka jest fantastyczna. Chętnie sięgnę po te nowe wydanie.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się wcale.
UsuńPodoba mi się ta okładka Czytałam w szkole - czemu ja myślałam, że bohaterowie sa młodsi? :P
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, o czym teraz piszesz:?:)
Usuńczytałam, ale już bardzo, bardzo dawno temu :( Okładka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba.
Usuńklasyk:)
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńJedyna lektura, która dotychczas mi się naprawdę spodobała :)
OdpowiedzUsuńA czytałaś już ,,Przedwiośnie" Żeromskiego? Mnie oczarowała.
UsuńMam swoje stare wydanie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale;)
UsuńCzytałam jeszcze w liceum. Bardzo mocna książka...
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Ma w sobie to ,,coś".
UsuńPamiętam tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńSuper.
UsuńObecnie przerabiam, podziwiam głownych bohaterów :)
OdpowiedzUsuńByli wyjątkowi.
UsuńKsiążka była swego czasu jedną z moich ulubionych lektur. ;)
OdpowiedzUsuńMoją jakoś nie.
UsuńCzytałam ją baaardzo dawno temu, oczywiście lektura w szkole, aczkolwiek bardzo pozytywnie ją wspominam, pamiętam jak wielkie wrażenie na mnie wywarła i ile wylałam przy niej łez ;)
OdpowiedzUsuńJa rzadko płaczę przy książkach i przy tej jakoś nie było inaczej.
Usuń"KnS" to książka i za razem lektura, która ciągnie się za człowiekiem przez długi czas. Bardzo interesujące recenzje, obserwuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńCzytałam i pamiętam, że wywarła na mnie duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak, jak na mnie za pierwszym razem.
UsuńKsiążkę czytałam chyba z 10 lat temu, ale wiadomo, że byłam sporo młodsza i chociaż mi się podobała, wiele nie zapamiętałam, dlatego muszę odświeżyć pamięć: przeczytać książkę, a następnie obejrzeć film ;)
OdpowiedzUsuńJa niedługo na film się wybiorę:)
Usuń