środa, 5 marca 2014

,,Kamienie na szaniec" Aleksander Kamiński

Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 272
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfNasza Księgarnia

Aleksander Kamiński to wybitny harcerz, którego nazwisko nie jest nikomu obce. Obecnie na rynku pojawiło się najnowsze wydanie ,,Kamieni na szaniec" w filmowej okładce, na które i ja postanowiłam się skusić.

Alek, Rudy i Zośka. Trzy tak różne charaktery, które połączyła jedna wspólna sprawa. Walka o Ojczyznę. Pomimo faktu, że różnili się usposobieniem, cechami charakteru, czy pochodzeniem stali się dla siebie najlepszymi przyjaciółmi na śmierć i życie. Dokładnie nie było wiadomo, kiedy wybuchnie wojna. Polskie społeczeństwo było zaskoczone w związku z nieoczekiwaniem wkroczeniem wrogich wojsk na nasze terytorium. Nikt nie spodziewał się, że nastąpi to tak szybko. Alek, Rudy i Zośka jednak od początku wiedzieli, że chcą walczyć za Polskę. Tylko czy nie mieli tego przypłacić własnym życiem?

Historia trójki głównych bohaterów nie jest chyba nikomu obca. Z pewnością większość z Was usłyszała ją na lekcji języka polskiego podczas omawiania lektury. Pokładam również nadzieję w tym, że skusiliście się na zapoznanie się z nią, gdyż moim zdaniem naprawdę warto. Sama czytałam ją prawie 10 lat temu, dlatego wbrew temu, co pisałam we wcześniejszym wpisie, postanowiłam zapoznać się z nią po raz kolejny.

Moja ponowna lektura nie była przypadkowo. 7 marca, czyli w ten piątek do kin trafi polska wersja filmu ,,Kamienie na szaniec". Dane mi było uczestniczyć w spotkaniu z reżyserem oraz odtwórcami ról Rudego, Alka i Zośki podczas Poznańskich Targów Książki. Dzięki konferencji zorganizowanej przez wydawnictwo Nasza Księgarnia mogłam bliżej poznać kulisy powstawania filmu. Nie ukrywam, że z chęcią wybiorę się na ekranizację do kina, gdyż mam wielką ochotę na ten film już od dawna.

Książka została wzbogacona dodatkowo o liczne zdjęcia nie żyjących już Aleksa Dawidowskiego, Tadeusza Zawadzkiego, Jana Bytnara oraz ich bliskich. Fotografie zostały wkomponowane w treść. Na początku znajduje się także wstęp Barbary Wachowicz. Na zakończenie umieszczone zostały kadry z filmu. To wydanie z pewnością jest wyjątkowe i zasługuje na uwagę czytelników.

Do przeczytania ,,Kamieni na szaniec" Aleksandra Kamińskiego nie muszę chyba nikogo specjalnie namawiać. Już sam fakt, że jest obowiązkową lekturą w szkole świadczy o tym, że każdy Polak powinien się z nią zapoznać, choćby po to, aby takie pseudonimy, jak Alek, Rudy i Zośka nie były mu obce.

Moja ocena : 5,5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję



Książka została przeczytana w ramach wyzwania


36 komentarzy:

  1. Przed obejrzeniem najnowszej ekranizacji, chętnie przeczytam nowe wydanie Kamieni na szaniec :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak to było lekturą w gimnazjum bodajże, jakoś niezbyt chciało mi się to czytać. Ale jak już zaczęłam to przeczytałam jednym tchem tak mi się spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam oczywiście w szkole. Z chęcią widziałabym u siebie nowe wydanie tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też czytałam, ale szczerze wolę stare wydanie niż nowe-filmowe. Te filmowe okładki jakoś do mnie nie przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Filmowa okładka jest fantastyczna. Chętnie sięgnę po te nowe wydanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się ta okładka Czytałam w szkole - czemu ja myślałam, że bohaterowie sa młodsi? :P

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam, ale już bardzo, bardzo dawno temu :( Okładka jest śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jedyna lektura, która dotychczas mi się naprawdę spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś już ,,Przedwiośnie" Żeromskiego? Mnie oczarowała.

      Usuń
  9. Mam swoje stare wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam jeszcze w liceum. Bardzo mocna książka...

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Obecnie przerabiam, podziwiam głownych bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka była swego czasu jedną z moich ulubionych lektur. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam ją baaardzo dawno temu, oczywiście lektura w szkole, aczkolwiek bardzo pozytywnie ją wspominam, pamiętam jak wielkie wrażenie na mnie wywarła i ile wylałam przy niej łez ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko płaczę przy książkach i przy tej jakoś nie było inaczej.

      Usuń
  15. "KnS" to książka i za razem lektura, która ciągnie się za człowiekiem przez długi czas. Bardzo interesujące recenzje, obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam i pamiętam, że wywarła na mnie duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dokładnie tak, jak na mnie za pierwszym razem.

      Usuń
  17. Książkę czytałam chyba z 10 lat temu, ale wiadomo, że byłam sporo młodsza i chociaż mi się podobała, wiele nie zapamiętałam, dlatego muszę odświeżyć pamięć: przeczytać książkę, a następnie obejrzeć film ;)

    OdpowiedzUsuń