Jak doskonale wiecie tydzień temu miałam mały kryzys blogowo-czytelniczy, ale na szczęście już zanikł i na nowo mogę się rozkoszować ciekawymi książkami. Jak wspominałam już wcześniej skupię się raczej na literaturze dziecięcej, gdyż jest zdecydowanie mniej wymagająca.
Z miłych rzeczy powiem Wam, że właśnie kończę zajęcia na ten rok kalendarzowy i udaję się na zasłużony odpoczynek. Mam nadzieję, że choć trochę uda mi się odpocząć, bo ten tydzień był dla mnie istnym koszmarem i cieszę się, że już się kończy.
W środę byłam także na Wigilii harcerskiej, gdzie bardzo miło spędziłam kilka godzin. Cieszę się, że mogłam wziąć udział w tym spotkaniu. Niebawem też wybieram się na kolejną zbiórkę, gdzie będziemy grali podobno w gry planszowe, super!
Obecnie czytam ,,Wielką księgę baśni rosyjskich", czyli coś, co bardzo lubię. Do tej pory miałam szansę przeczytać tylko jedną książkę o tej samej tematyce, więc teraz nadrabiam zaległości. Jak mi się uda to jutro podzielę się z Wami moją opinią o niej, a jak nie to w przyszłym tygodniu. Niemniej już teraz mogę powiedzieć, że opowiadania są bardzo ciekawe.
Zacznę powoli przygotowania do świąt i będę cieszyć się wolnym czasem. Wam również tego życzę!
Cieszę się, że kryzys minął i oby więcej nie wracał :)
OdpowiedzUsuńOby:)
Usuńdokadnie chcialam to napisac:)
Usuń:)
Usuńja byłam w zuchach i harcerstwie, ale przeprowadzka i brak tych formacji w moim miejscu zamieszkania spowodował, że nie pielęgnowałam tego, a bardzo miło wspominam czas w nich spędzony. Pozdrawiam ciepło, życzę miłego odpoczynku i ślę całuski;)
OdpowiedzUsuńJa też całkiem miło wspominam:)
UsuńCzekam z niecierpliwością na recenzję tych baśni. Jako że mieszkam na wschodzie, zaledwie 4 km od granicy z Białorusią wiec już od dzieciństwa oglądałam i zaczytywałam się w bajkach rosyjskich.
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę! :)
UsuńKryzys każdego dopada, dobrze, że już Ci minął.
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńNie znam chyba żadnej baśni rosyjskiej. Z chęcią się czegoś o nich dowiem. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:)
UsuńŚwięta... Cóż, cieszę się, że trochę odpocznę. Ale od razu po nich muszę zabrać się za przygotowanie do sesji i zaliczeń :)
OdpowiedzUsuńNo ja też:)
UsuńSkoro juz wspominasz o świętach, to życzę Ci by było piękne, rodzinne i przyjemne. ;) Wesołych Świąt:D
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie;)
UsuńFajnie, że kryzys już sobie poszedł. :)
OdpowiedzUsuńUdanego odpoczynku i odkrywania ciekawych powieści w wolnym czasie. :)
Dziękuję ;)
UsuńDobrze, że kryzys minął. Jestem ciekawa bardzo tej "Wielkiej księgi baśni rosyjskich" :)
OdpowiedzUsuńJa też, tylko jakoś nie mam czasu, żeby czytać dalej.
Usuńwolny czas, tego mi ostatnio brakuje...
OdpowiedzUsuńMi też.
UsuńJak dobrze, że Ci przeszedł kryzys. Chyba każdy już taki miał. ;p
OdpowiedzUsuńSkoro teraz skupiasz się bardziej na literaturze dziecięcej będę rzadziej zaglądała na bloga, ponieważ nie jest po prostu "mój" gatunek, ale to nie znaczy, że nie będę w ogóle Cię odwiedzała. :)
Niestety wszystkim nie dogodzę, ale pozostały mi jeszcze 3 posty dyskusyjne w tygodniu, więc każdy znajdzie coś dla siebie,
UsuńWielka księga baśni rosyjskich? Chcesz żeby mi serce pękło z żalu? Oddawaj!!! :))))
OdpowiedzUsuńW Lidlu sprzedają, może jeszcze są ;)
UsuńMam na studiach zajęcia z folklorystyki baśniowej, czytaliśmy na nich parę baśni rosyjskich. Bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNa pewno to były bardzo udane zajęcia:)
UsuńNiby Święta to czas odpoczynku.. Ale ile wcześniej przygotowań.. :)
OdpowiedzUsuńTeż racja.
Usuń