niedziela, 15 września 2013

Cykle blogowe.



Już od początku, od pierwszego dnia założenia bloga wprowadziła cykle - Dyskusyjne czwartki, Życiowe piątki, Szybki wpis. Później pojawił się Cykl niedzielny, który także cieszy się sporą popularnością. W te dni odnotowuję największą ilość wyświetleń w post, więc to musi o czymś świadczyć:)

Lubię mieć uporządkowane, co kiedy dodam i na jaki temat napiszę. Nie przepadam za sytuacjami, gdy mam mieć jakiś wpis,  a ja nie wiem o czym. Zawsze staram się pisać trochę z wyprzedzeniem, gdyby miało zabraknąć mi czasu.

Cykle wprowadzają pewną harmonię. Czytelnicy wiedzą, w jaki dzień pojawią się możliwości do dyskusji, a w jakie będą mogli przeczytać o tym, co u mnie. Ja osobiście lubię wchodzić na blogi, które mają cykliczne wpisy. Zawsze wiem, kiedy mogę się spodziewać wpisu na dany temat. Niestety, na razie jest to rzadkością i większość pisze według własnego uznania:)

Wiadomo, cykle wiążą się z pewnym zaangażowaniem. Potrzeba motywacji, aby pojawiały się na przykład co tydzień, jak w moim przypadku, czy co dwa. Nie można zawieść odbiorców, w końcu czekają na nowe wiadomości:)

Post na ten temat ukazał się także u :


28 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc ja za wpisami cyklicznymi nie przepadam. Sama kiedyś takowy prowadziłam ( środowy wieczorek), ale skończyło się na tym, że powstało z 8 wpisów, a później tematy mi się skończyły/ nie miałam w danej sprawie zbyt dużo do powiedzenia. Zależy od przypadku, ale czasami to wygląda jak zwykły zapychacz i przez niektóre osoby tak właśnie jest to odbierane. Poza tym, blog z recenzjami ma zawierać recenzje, a nie cykle. I żeby nie było: nie potępiam cię, po prostu przedstawiam swój pkt widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za bardzo nie przepadam za wpisami cyklicznymi, chyba że na jakiś konkretny temat (sama zresztą prowadzę pewien cykl dotyczący nauki angielskiego). Na początku zazwyczaj jest fajnie, potem u większości wygląda tak, jakby pisali, bo nie mają pojęcia, co innego zamieścić, albo po raz setny poruszają ten sam temat, na który każdy kilka razy zdążył się już wypowiedzieć. Mówię tutaj o cyklach dyskusyjnych na różne, przypadkowe tematy, niekoniecznie związane z tym, co akurat dzieje się w świecie. Są cykle, które czytuję i lubię to robić regularnie, ale na większość blogów w ogóle wtedy nie zaglądam, ponieważ nie znajduję nic, co wniosłoby nowego do mojego światopoglądu.

      Usuń
    2. Rozumiem, każdy ma swój punkt widzenia:) Dlatego ja na blogu o książkach staram się poruszać sprawy związane z blogiem i powieściami:)
      Ja osobiście lubię wchodzić w cykle, zawsze można poznać punkt widzenia innych:)

      Usuń
    3. Pewnie. U Ciebie jest ten plus, że jesteś konsekwentna i masz pomysły na kolejne dyskusje. Niestety większości tego brakuje ;]

      Usuń
    4. Też zauważyłam, mi jakoś się znajdują ;)

      Usuń
  2. U mnie z kolei jest zupełnie odwrotnie :)) Wpisy dodaję spontanicznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety teraz miałabym problem z takimi cyklami, kompletnie nie mam czasu na komentaowanie innych, nawet na pisanie recenzji. ;) Mimo wszystko czytanie ich u Cb to przyjemność. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ja też nie zawsze mam czas, ale jakoś daję radę:)

      Usuń
  4. Chciałabym wprowadzić jakiś cykl ale boję się, że go nie "utrzymam" i przestane pisać ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze istnieje ryzyko, ale trochę samozaparcia i się uda:)

      Usuń
  5. Ja nie prowadzę takich cykli, chyba że mówimy o miesięcznym losowaniu Żyrafy Tosi, ale to raczej nie to:)
    Zazwyczaj staram się, żeby opublikować jakiś post w pt i czasami w pon, lub wt, czasami publikuję częściej. Wszystko zależy od moich chęci i weny twórczej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba też mieć co opublikować, a co tydzień nie zawsze wychodzi jednakowo:)

      Usuń
  6. U mnie to raczej nie cykliczne wpisy, ale takie przyzwyczajenia - po każdej recenzji post z okładkami itp :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja od jakiegoś czasu myślę o tym, jak poukładać to o czym piszę i ostatecznie myślę, że będzie to coś w tym stylu:
    - o codzienności - na bieżąco
    - recenzje książek - powiedzmy w poniedziałki
    - opinie o zabawkach itp. - jakiś inny wybrany dzień tygodnia.

    Ale to jeszcze wstępny projekt. Na razie ciężko jest mi ogarnąć to wszystko, choćby ze względu na brak zabawek do opisywania :) i przede wszystkim brak czasu, żeby sobie wcześniej przygotować wpisy z danej kategorii

    Jeżeli chodzi o cykle u innych. Ja nie zwracam uwagi czy dany wpis wypada w piątek czy w niedziele, wpisy czytam z listy czytelniczej, albo wchodzę konkretnie do danej osoby i czytam po kolei

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytam po kolei, ale niektóre cykle szczególnie lubię i czekam na nie z niecierpliwością:)

      Usuń
  8. Nie prowadzę żadnych cykli (chyba że wywiady z autorami do tego zaliczyć) ale lubię czytać cykle u innych osób zwłaszcza twoje bo są takie naturalne, niewymuszone.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też lubię cykle, ale o tym już wiesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam czytać Twoje cykle! :) Sama nie wprowadzam nic takiego na razie, bo z czasem u mnie przez szkołę teraz różnie bywa i w sumie boje się, że tematów mi szybko zabraknie.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie ostatnio tez pojawia się pewien cykl. Lubie takie luźniejsze posty, ponieważ mogę wtedy poznać blogerów nieco z innej strony, nie tylko z tej recenzenckiej :)

    OdpowiedzUsuń