czwartek, 18 lipca 2013

,,W imię miłości" Katarzyna Michalak - PRZEDPREMIEROWO

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 280

Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf , Wydawnictwo Literackie


Katarzyna Michalak to autorka kilkunastu pozycji. Kilka z nich stało się bestsellerami na polskim rynku. ,,W imię miłości” to najnowsza powieść autorki.

Ania zatrzymała się w Koniecdrodze, małej wsi nieopodal Gdańska. Przybyła tutaj sama, aby odszukać swojego dziadka, z którym mogłaby zamieszkać. Nikt nie wiedział o jej przyjeździe, gdyż obawiała się, że mogłaby zostać odesłana z powrotem do domu. Nieoczekiwanie, a może całkiem świadomie, na dworcu wysiadł także jeden mężczyzna, który kazał nazywać się Nedem. Zajął się Anią, a następnie razem trafili na Jabłoniowe Wzgórze, gdzie dziewczynka zamieszkała w domu dziadka, a nieznajomy miał otrzymać posadę stajennego. Czy jednak po ujawnieniu swojej mrocznej tajemnicy nadal miał na to szansę?

Na powieść oczekiwałam już od dawna, więc bardzo ucieszyłam się, gdy dziś znalazła się w moim mieszkaniu. Od razu przystąpiłam do jej czytania i byłam miło zaskoczona, gdyż wciągnęła mnie od pierwszych stron. Styl autorki również nie pozostawiał nic do życzenia. Trudne tematy niejednokrotnie powołały, że miałam łzy w oczach.

Całość nie jest może szczególnie obszerna, jednak Autorce w książce udało się zawrzeć wszystko to, co najważniejsze. Głównym tematem stała się choroba jednej z bohaterek, która była ciężko chora. Praktycznie nie było dla niej ratunku, jednak postanowiła zawalczyć. Pamiętajmy, nadzieja umiera ostatnia i nie można jej utracić. Mimo ciężkich chwil warto mieć siłę do walki z chorobą. Niejednokrotnie zdarza się cud i nie wszystko jest jeszcze przesądzone!

Rodziny się nie wybiera, zawsze wśród krewnych znajdzie się jakaś wredna dusza, która będzie zakłócała wszystkim spokój. Nie inaczej było w powieści Pani Katarzyny Michalak. Czy jednak komuś udało się poskromić rozkapryszoną Lenę? Czy możliwa była przemiana dziewczyny?

Czytając książkę niejednokrotnie bardzo się wzruszałam. Opisywane wydarzenia były tak realistyczne, że nie mogłam się powstrzymać. Przy rzadko której książce zdarza mi się mieć takie emocje. Aby nie było tak smętnie autorka co jakiś czas wkładała w usta bohaterów jakieś śmieszne, dość zabawne dialogi, które miały rozładować napięcie.

Cała akcja była bardzo napięta. Gdy sądziłam, że już wszystko było przesądzone pojawił się nowy trop, którym można było iść. Bardzo lubię takie zaskakujące, emocjonujące zwroty akcji, które wnoszą wiele nowego do fabuły.

Jeszcze kilka miesięcy temu pisałam, że to ,,Bezdomna” Pani Katarzyny Michalak jest jej najlepszą książką. Teraz z przyjemnością zmieniam zdanie. Czytana przeze mnie pozycja to powieść, jakiej już dawno nie czytałam i cieszę się, że dane mi było się z nią zapoznać.

,,W imię miłości” to najnowsza, a zarazem najbardziej życiowa książka autorki, której lektura zajęła mi raptem kilka godzin. Gdy zaczęłam pierwsze zdanie nie mogłam oderwać się, aż do ostatniego. Polecam wszystkim miłośnikom autorki oraz dobrych książek obyczajowych.

Moja ocena: 6/6

PREMIERA: 14.08.2013r.


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję

25 komentarzy:

  1. Premiera miała już miejsce w czerwcu? ;> Czy to pomyłka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, cyferka mi się pomyliła. Oczywiście sierpień.

      Usuń
  2. Wstyd mi, że nie przeczytałam jeszcze żadnej powieści pani Michalak, ale cieszę się, że w końcu zmienię to, ponieważ właśnie dzisiaj przyszła do mnie ta książka. Zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłego czytania życzę i czekam na Twoją opinię. Jestem ciekawa, czy też porwie Cię bez reszty ;)

      Usuń
  3. Już chcę tę książkę ;)) nie mogę się premiery doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam jak dotąd o zapowiedziach tej książki, jak na razie chyba nie sięgnę, ale w przyszłości... ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogromnie jestem ciekawa tej książki. Mam nadzieję, że i ja niebawem ją poznam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś ją otrzymałam i nie mogę się doczekać, aż przeczytam ostatnią stronę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam książki Pani Michalak, więc i na pewno tę przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie masz pojęcia jak strasznie Ci zazdroszczę, że mogłaś już zapoznać się z tą książką. Koniecznie muszę jak najszybciej dorwać ją w swoje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam. Piękna historia. Bardzo wzruszająca. Taka, która na długo zapada w pamięci i którą trzeba wręcz polecać innym.
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Tobie również się podobała i zgadzam się w 100 % z Twoją wypowiedzią:)

      Usuń
  10. Z przyjemnością czytałam twoją recenzję, co do ogółu muszę się z tobą zgodzić, cudowna, poruszająca, zapadająca w pamięć :) Jednak ciekawa jestem czy nie przeszło Ci przez myśl, że negatywne przeżycia niemal każdego z bohaterów są wręcz nierealne. Chodzi mi o to, że w książce nie występuje chyba ani jeden szczęśliwy bohater. Każdy z nich boryka się z problemami, czy nie miałaś wrażenia że trochę tego za dużo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, moim zdaniem wszystko było dobrze skomponowane, zakończenie w sumie było szczęśliwe, a tak, jakby ktoś był wesoły wobec ogromu tragedii to wyszłoby dość niezręcznie moim zdaniem:)

      Usuń
    2. Tak, tak zgadzam się z Tobą. Nie chodziło mi o wesołość, tylko szczęście rozumiane jako normalność, wzorzec :)

      Usuń