niedziela, 30 czerwca 2013

,,Magiczna cukiernia” Kathryn Littlewood

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 320
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf


Kathryn Littlewood to pisarka i autorka, która tworzy także komiksy oraz książki dla młodzieży.

Rodzina Szczęsnych nie była zwyczajna. Posiadali oni tajemną księgę z przepisami na wypieki, dzięki której ludziom przechodziły różne choroby. Całą procedurą zajmowali się rodzice, dzieci nie miały dostępu do księgi. Pewnego dnia w ich domu pojawiła się pani burmistrz, która poprosiła opiekunów, aby udali się z nią uratować mieszkańców, ich wypieki miały wszystkich uzdrowić. Róża miała za zadanie opiekować się księgą i nie otwierać jej do powrotu Szczęsnych. Czarowanie mogło przynieść więcej szkód, niż pożytku…

Muszę przyznać, że do książki nie byłam przekonana, gdy czytałam jej opis w Internecie, jednak postanowiłam dać jej szansę i nie żałuję swojego wyboru. Pozycja jest lekka, przyjemna, skierowana do młodzieży. Czyta się ją bardzo szybko i z przyjemnością. Strony przelatują błyskawicznie, z każdą kolejną coraz bardziej wciągałam się w opisywaną historię. Powieść pochłonęłam z ochotą i już nie mogę doczekać się kolejnej części.

,,Magiczna cukiernia” opowiada o rodzinie strzegącej tajemnej księgi z przepisami, która nie miała prawa wpaść w niepowołane ręce. Jednak gdy w domu pojawia się nieznajoma, która wydaje się bardzo miła i nie można jej się oprzeć , jak się wtedy zachować? Czy uda się nie ulec pokusie?

Z twórczością autorki zapoznałam się po raz pierwszy, jednak jej lekki i prosty styl spowodował, że mam ochotę na więcej. Książka nie nudziła mnie ani trochę. Można zauważyć, że pisarka w swoje pozycje wkłada serce, co doskonale jej wychodzi.

Powieść jest pierwszą częścią trylogii o losach rodziny Szczęsnych. Zakończenie może nie było zbyt zdumiewające, mimo wszystko jednak sięgnę po kolejną część. Co chwilę podczas czytania pojawiały się jakieś nowe fakty, które rzucały nowe światło na całą sprawę. Gdy myślałam, że wszystko będzie tak, jak sądzę, fabuła za chwilę się zmieniała. Bardzo miłe jest takie zaskakiwanie czytelnika, nie pozwala mu się znużyć czytaną pozycją.

,,Magiczna cukiernia” to dobra pozycja dla miłośników lekkich książek młodzieżowych, a także tych, którzy uwielbiają wypieki. Już teraz mogę zapewnić Was, że przepisy zawarte w książce także będą magicznie podobnie, jak cała opowieść!

Moja ocena: 5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję :



Książka została przeczytana w ramach wyzwania

20 komentarzy:

  1. Podobała mi się ta książeczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba z książek młodzieżowych powoli wyrastam, niemniej strasznie lubię książki o cukierniach- może dlatego, że jestem wielkim łasuchem! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie ;) Chyba sięgnę kiedyś po tę powieść :)

    Zapraszam do siebie: http://recenzje-daniela.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią się za nią zabiorę. Wydaje się nawet ciekawa.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie już sam tytuł przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja lubię takie młodzieżówki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nazwisko autorki nie sugeruje jej polskiego pochodzenia, a tu nazwisko 'Szczęsny'... To zbieg okoliczności czy 'zasługa' tłumacza?

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna recenzja :) Cieszę się, że książeczkę mam już na półce, więc w najbliższym czasie postaram się z nią zapoznać :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem sympatycznie się zapowiada :)
    Recenzja dodana do wyzwania,
    pozdrawiam serdecznie :)
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń