,,Stan zdumienia" Ann Patchett to drugie wydanie tej książki, do lektury której serdecznie Was zachęcam w wolny dzień.
Wyprawa do amazońskiej dżungli miała okazać się czymś co pozwoliłoby mężczyźnie poznać inne ptaki i przeprowadzić badania naukowe. Niestety, pracownicy i rodzina otrzymali wiadomość, że zmarł kilka dni wcześniej. Jego bliska znajoma nie wierzyła w to, że mógłby tak po prostu odejść z tego świata, dlatego postanowiła wybrać się za nim i w razie czego zadbać o jego ciało po śmierci.
Pozycja jest niezwykle interesująca i zajmująca. Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z jej lekturą. Bardzo podobały mi się losy głównej bohaterki, jej wyprawa i niespodziewane odkrycia. Publikacja jest obszerna, jednak czyta się ją naprawdę bardzo sprawnie, co uważam za dużą zaletę tego wydania.
,,Stan zdumienia" Ann Patchett porównywalny jest do kobiecej wersji ,,Jądra ciemności" Josepha Conrada i nie sposób się z tym nie zgodzić. Nawet osoby, które nie mają z tamtą pozycją do czynienia bez problemu mogą skusić się na wznowienie tego utworu.
Świetna okładka! Sama książka również wygląda na całkiem ciekawą, na pewno dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona okładką! Treść też jest wciągająca.
UsuńMyślę, że ta książka mogłaby mnie także wciągnąć.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać, a całkiem interesująco się zapowiada, więc chętnie zapiszę sobie tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej lektury. Podoba mi się też okładka. :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest lektura dla mnie, nie wiem czy czułabym się zainteresowana jej zawartością. Wolę wybierać te książki, które mnie ciekawią, ale myślę że ta dla wielu osób będzie interesująca jak dla ciebie
OdpowiedzUsuńMam to starsze wydanie, ale muszę przyznać, ze to jest o wiele ładniejsze!
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji wiem, ze jak najszybciej muszę nadrobić i Jądro ciemności i Stan zdumienia. Okładka nieco by mnie zwiodła, bo pewnie bym uznała książkę za jakiś lekki obyczaj.
OdpowiedzUsuńjak dla mnie Jądro Ciemności jest straszne... strasznie nudne, ale warto wyrobić sobie własną opinię
Usuńjeśli jest porównywalny do jądra ciemności to raczej nie przypadnie mi do gustu
OdpowiedzUsuńNie jest to książka z gatunku, po który sięgam, więc tym razem nie czuję się zainteresowana tą pozycją.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jądro ciemności od czasów licealnych więc sprawdzę, cy takie porównanie nie jest nieco na wyrost, bo często wydawcy lubią tak powiedzieć czy napisać.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie do końca w moim guście, ale słyszałam, że jest ona godna uwagi, a Twoja recenzja tylko mnie w tym utwierdziła.
OdpowiedzUsuńZapowiada się nietypowo i bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuń