sobota, 5 grudnia 2020

,,Spełnione życzenie" Ada Tulińska

 


Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2020
Format : Książka
Ilość stron: 296
Do kupienia: Gandalf

Książek świątecznych jest bez liku, więc postanowiłam skusić się na kolejną zimową nowość tego roku.

Kaja wychowywała się w domu dziecka, obecnie mieszkali całą grupą w małym mieszkanku. Nie mogła od dłuższego czasu znaleźć pracy, czas oczekiwania w Urzędzie Pracy wynosił prawie rok. Szczęście się jednak do niej uśmiechnęło i miała zostać opiekunką starszej pani. Warunek był jeden - jej chlebodawca zastrzegł, by nie zakochała się w jego synu, a wnuczku staruszki.

Nie miałam względem tej powieści jakichś szczególnie wielkich oczekiwań. Okazała się jednak ona dla mnie bardzo naiwna. Biedna dziewczyna i bogacz, między którymi iskrzy praktycznie od pierwszego wejrzenia. Sporo wątków nie zostało do końca rozwiniętych, całość jest dla mnie bardzo pobieżna.

,,Spełnione życzenie" Ady Tulińskiej to książka na jedno czytanie, względem której nie oczekiwałam zbyt wiele. Otrzymałam całkiem interesującą pozycję, w pewnym stopniu niedopracowaną, jednak należy zwrócić uwagę, ze to dopiero początek autorskiej kariery Ady Tulińskiej.

Moja ocena: 4/6 
    
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone

  

8 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że Cię zadowoliła lektura tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że ta powieść wypada tak słabo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, chyba szkoda mojego czasu na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli jednak wezmę się za inne propozycje czytelnicze. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę powieść na liście książek świątecznych, które chcę przeczytać. Mam nadzieję, że mi się uda. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli innymi słowy idealna książka, dla każdego kto szuka spokoju i zwyczajnej książki o Kopciuszku i księciu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam okazję czytać debiut autorki, bardzo przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tytuł parę razy już mi się gdzieś przewinął i mam ochotę go przeczytać, lubię świąteczne książki :)

    OdpowiedzUsuń