niedziela, 21 kwietnia 2013

Kiedy czytam?



Kiedy czytam, czyli ulubione godziny czytania :)

Ostatnio ukazał się podobny post w dyskusjach czwartkowych, teraz jednak rozszerzę go nieco w cyklu niedzielnym:)

Czytać uwielbiam już od dawna, nawet nie pamiętam, kiedy to się zaczęło i kto zaraził mnie swoją pasją do czytania. Ważne jest to, że uwielbiam to robić i sprawia mi to wielką przyjemność !

Najlepsze godziny do czytania to moim zdaniem czas popołudniowy, kiedy już nie muszę się niczym przejmować, wszystko mam porobione i mogę oddać się mojemu ulubionemu zajęciu. Podczas czytania wszystko przestaje istnieć, liczy się tylko książka i jej bohaterowie, z którymi zazwyczaj się zżywam przez te kilkaset stron pozycji.

Czytać lubię także w porze wieczorowej, ale nie nocnej. Zazwyczaj przed spaniem czytam jeszcze kilkadziesiąt-kilkaset stron, aby umilić sobie ten czas.

Najbardziej jednak lubię, gdy mam cały dzień wolny. Wtedy już od samego rana, wygodnie ułożona w łóżku, mogę bez przerwy czytać. Nie lubię odrywać się od książki, ani czytać jej na kilkanaście razy. Szybko tracę zainteresowanie taką pozycją, która nie wciąga mnie na tyle, że pragnę szybko ją odłożyć.

Najlepsze książki to takie, które jestem w stanie przeczytać na raz i mi się nie nudzą:)

Nie lubię czytać wtedy, gdy mam tylko chwilę czasu lub pomiędzy jakimiś zajęciami. Wtedy nie jestem w stanie skusić się w pełni na lekturze.

A jak to wygląda u Was? :)

Post na ten temat ukazał się także u :


23 komentarze:

  1. Ja uwielbiam czytać w godzinach wieczornych kiedy kładę się do łóżka i tylko lampa oświetla mi strony wtedy mogę czytać prawie, że do rana ;) Poza tym jak nie przeczytam czegoś na wieczór to nie mogę spać ;) a i lubię też czytać latem na działce, kiedy rozkładam sobie leżak w cieniu drzewa i zagłębiam się w lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na działce też lubię:) W nocy za to nie, bo przysypiam;p

      Usuń
  2. Oh.. ja czytam w każdym wolnym momencie. Jadąc autobusem, na przerwach, gotując. Na szczęście mam bardzo podzielną uwagę, więc mogę w pełni wykorzystać magię powieści, którą czytam i robić coś "pożytecznego" xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam podzielną uwagę, ale nie lubię w taki sposób czytać:)

      Usuń
  3. Chciałabym mieć cały dzień wolny na czytanie:) Niestety, na razie to nierealne! Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam czytać nocą i wieczorami, choć od biedy mogę to robić w każdych warunkach :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sytuacja, kiedy ma się cały dzień wolny, do tego idealne miejsce (ciche, wygodne, ciepłe ... ) coś do picia odpowiedniego do pory roku i wspaniałą książkę byłaby idealna :) Niestety rzadko się zdarza, więc czytam, kiedy mam wolną chwilę.
    Wieczorem jak już dziecię zaśnie i obowiązki swoje wypełnię. Jak siedzę z dzieckiem w ciągu dnia w domu, to podczas jej drzemki okołopołudniowej. Czasem rano, zanim córcia wstanie. Niekiedy nocą, gdy wszyscy śpią, ale to już bardzo rzadko się zdarza. Także idąc do pracy (ale to wiadomo pogoda musi sprzyjać), pilnując zupy na ogniu, dawniej w autobusie ...

    W sumie nie lubię czytać tylko na świeżym powietrzu :) bo nawet w najcichszej okolicy zbyt wiele dźwięków, obrazów, zapachów ... Nie potrafię się skupić :) Właściwie to nie chodzi o to, że "nie lubię" poprostu to czytanie jest miej efektywne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się najlepiej czyta, jak mi nikt nie przeszkadza. Na powietrzu w sumie też mogę czytać, miejsce jest mi obojętne:)

      Usuń
  6. Czytać, jak to łatwo powiedzieć. Moje czytanie wygląda bardzo cieniutko, co gorsza pisanie nie lepiej. Nie mogę się zmobilizować, wpaść w rytm. Jednak to nadejdzie i wtedy wpadam w wir, czytając łykam książki jak oliwki w Martini, gdy piszę, słowa płyną potokiem. Pora pewnie nie ma znaczenia, choć może wieczór jest lepszy. Zdarzało się, że zarywałem noce. Dzisiaj pewnie tak nie będzie, zmęczenie materiału robi swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja, jeśli już znajdę czas i siły na czytanie, robię to zwykle wieczorem bądź podczas opalania :) Dla mnie to najlepszy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytam kiedy tylko znajdę wolną chwilę, czyli wszędzie i każdej godzinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właściwie kocham czytać zawsze, więc pora dnia aż tak ważna nie jest. Jednak chyba preferuję noc - kiedy już wszyscy śpią, a ja w ciszy i spokoju mogę zagłębić się w lekturę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po pierwsze przed snem - obowiązkowo. Po powrocie do domu, czasem w tramwaju i między zajęciami w empiku... :) I w weekend dzień też rozpoczynam książką, a potem co jakiś czas w ciągu dnia jeszcze czytam :)
    A czytać na raz niestety nie umiem - za wolno to robię, więc siłą rzeczy muszę sobie rozbić.

    OdpowiedzUsuń
  11. skoro masz czas,żeby czytać książki całymi dniami, to jesteś szczęściarą ;) ja niestety muszę to robić na raty, nawet jeśli książka bardzo mnie wciągnie. Przy dziecku i mężu nie da rady inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń