Wydawca: G+J
Data wydania: 2012
Format : Książka
Liczba stron: 184
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Alex Kava, Erica Spindler i J.T. Ellison to bardzo sławne trzy autorki kryminałów, które razem postanowiły stworzyć jeden kryminał składający się z trzech części, każdej autorstwa innej pisarki.
Pewien mężczyzna upatrywał sobie na cel osoby bezdomne, samotne, takie, o których nikt już nie myśli i szybko nie zauważy ich zniknięcia. W ten sposób w różnych miejscowościach zaczęły ginąć osoby, które zupełnie nie były temu winne. Rozwiązaniem sprawy zajęły się trzy śledcze. Czy jednak ich śledztwo odniosło rezultaty? Ile osób jeszcze musiało zginąć aby policji udało się namierzyć sprawcę?
Lubię krótsze pozycje, gdy nie mam czasu na nic długiego. Duża czcionka zdecydowanie przyśpiesza czytanie. Lektura tej książki zabrała mi raptem godzinę, choć byłam przekonana, że potrwa to przynajmniej dwa razy tyle. Cieszę się bardzo, że ją skończyłam i mogę się teraz zabrać za inną książkę, na którą mam ochotę. Ciekawym zabiegiem było połączenie trzech śledczych, które musiały się zmierzyć z jednym przestępcą.
,,Cienie nocy" to interesujący, dość niecodzienny kryminał, jednak zdecydowanie trochę brakuje mu do ideału. Jest to taka raczej lekka książka z motywem zabójstw do poczytania w wolnej chwili. Nie wykluczam, że w przyszłości sięgnę po inne książki tych autorek. Zacznę z pewnością od Erici Spindler, bo w domu znajduje się spora kolekcja jej książek.
Moja ocena: 4,5/6