,,Jazda na rydwanie"
,,Jazda na rydwanie" to pierwszy tom wciągającej serii, z którym miałam okazję zapoznać się w ostatnim czasie.
Głównym bohaterem jest Robert, mieszkaniec Bydgoszczy, który pochodził z biednej rodziny. Mieszkał razem z opiekunką w oficynie, ponieważ gdy ojciec dowiedział się o ciąży nie chciał się wiązać z matką chłopaka. Kobieta przelała więc całą gorycz na mężczyzn na syna, w rezultacie czego bohater nie miał gdzie zaznać głębszej miłości. Tak było do czasu gdy poznał swoją pierwszą partnerkę, a niedługo później wybuchła wojna.
W publikację wciągnęłam się już od samego początku. Nie będę zaprzeczać, że Julian Hardy ma bardzo plastyczny język, dzięki czemu podczas lektury mamy bardzo odmalowane tło wydarzeń, które możemy sobie wyobrażać. Jeśli chodzi o losy Roberta nie zawsze były ona najszczęśliwsze, jednak jakoś sobie radził.
Julian Hardy stworzył pierwszy tom serii, w którym to przeszłość uformowała cechy charakteru głównego bohatera. Może gdyby ktoś zwrócił na niego baczniejszą uwagę niektóre sprawy potoczyłyby się inaczej. Autor doskonale wykreował poszczególne postacie, skupiając się na tym, czy dobro może zwyciężyć z ciemnymi mocami duszy.
,,Jazda na rydwanie", którą napisał Hardy to obszerna pozycja, liczy 560 stron w większym wydaniu z dość drobnym drukiem. Na pewno jest to jedna z tych lektur, którymi można rozkoszować się przez dłuższy czas.
Moja ocena: 5/6
Wpis powstał w ramach współpracy z autorem.
Intrygująca książka, jestem bardzo ciekawa stylu autora.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, więc chętnie zapamiętam tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy książka wpadnie w moje ręce, zapowiada się interesująca przygoda czytelnicza, może to właśnie coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńTo świetna, wielowątkowa i wielowymiarowa książka. Gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńTomiszcze zapowiada się świetnie, będę miała je na uwadze.
OdpowiedzUsuńSpora pozycja. Ciekawa jestem stylu autora.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie książki, bardzo chętnie bym sięgnęła :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to nietuzinkowa pozycja, której warto poświęcić swój wolny czas.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia co do takich cegiełek, często bardzo niewygodnie się je czyta.
OdpowiedzUsuńDla mnie cegła zaczyna się od siedmiuset stron, przyznam, że nawet wolę większą objętościowo książkę niż podzielenie jej na tomy.
UsuńNa pewno chętnie skuszę się na tę lekturę, dziękuję za polecenie tej książki.
OdpowiedzUsuńO autorze już słyszałam, ale nie czytałam jeszcze jego książki. Lubię dobre opisy, więc kto wie, czy następną lekturą nie będzie "Jazda na rydwanie".
OdpowiedzUsuń