Tony Kent to dla mnie do tej pory nieznane nazwisko na mapie kryminalnych publikacji. Postanowiłam skusić się ,,Gambit zabójcy".
Zabójstwo, zaginione nagrania, zamachowiec, postrzelenie. Na brak akcji z całą pewnością nie będzie można w tej pozycji narzekać. Rozdziały są krótkie, więc czyta się naprawdę sprawnie. Książka wciąga od samego początku, nie można się od niej oderwać, bo cały czas coś się dzieje. Tony Kent pisze bardzo prostym językiem, jestem zdziwiona, jak sprawnie udało mi się zapoznać z tą powieścią.
Kryminał może nieco przerażać swoją objętością. 500 stron lektury i mała czcionka sugerują, że historia zajmie sporo czasu. Także się tego obawiałam, jednak zupełnie niepotrzebnie. Tony Kent tak poprowadził całą fabułę, że ani się nie spostrzegłam, a byłam już na ostatniej stronie tej publikacji.
,,Gambit zabójcy" to pozycja, w której sporo się dzieje. Mamy zamachowca, nagrania, poszukiwania. Na nudę z całą pewnością nie można narzekać.
Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Dobrze, że książka wciąga od samego początku, nie można się od niej oderwać, bo cały czas coś się dzieje.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że powieść trzyma w napięciu i wciąga. To spory plus.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki, które czyta się przyjemnie, że nawet nie widzi się, kiedy te strony lecą :)
OdpowiedzUsuńhttps://rilseeee.blogspot.com
Ostatnio chyba wiele osób poszukuje książek,w których wiele się dzieje...brakuje adrenaliny. Może to dobra propozycja dla wielu osób lubiacych kryminalne wątki:) Pati
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tego autora, jestem ciekawa czy ta mnie do niego przekona?
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać kryminałów, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ta książka nie jest nudna. To najważniejsze.
OdpowiedzUsuńKryminały pochłaniałam wręcz wiele lat temu. Chyba wyrosłam z nich jednak wiem komu polecę.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora, jednak zaciekawilas mnie tym tytułem. Czasami objętość również mnie przeraża, tym bardziej, kiedy jest mała czcionka. Nie lubię tego, bo szybko męczą mi się oczy (jestem okularnicą😉), ale skoro powieść jest wciągająca, to dałabym się jej skusić. 🙂
OdpowiedzUsuńtematyka zamachowców jest dla mnie bardzo emocjonująca, nie mogę wytrzymać tego całego napięcia, ale wiem komu polecę :-)
OdpowiedzUsuń