wtorek, 31 marca 2020

Trylogia ,,Igrzyska Śmierci" Suzanne Collins

W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam moje wrażenia z całej trylogii Suzanne Collins.



Zbliżały się coroczne Igrzyska Śmierci. Katniss wiedziała, że jej nazwisko podczas losowania pojawi się kilkukrotnie za pobieranie dodatkowej porcji jedzenia dla rodziny po śmierci ojca. Nie przypuszczała jednak, że zostanie wybrana i będzie musiała walczyć na śmierć i życie. Partnerem z jej dystryktu miał zostać syn piekarza. Katniss wiedziała, że spośród 24 uczestników tylko jeden będzie mógł przeżyć.



Po tym co Katniss zrobiła pod koniec trwania Igrzysk, władza miała ją na celowniku. Prezydent wcale nie krył się z tym, że nie uśmiecha mu się to, iż dziewczyna wciąż żyje. Z okazji zbliżającej się 75. rocznicy rozpoczęcia Igrzysk postanowili zaprosić do udziału po 2 osoby z każdego dystryktu, które wciąż żyły i mogły walczyć. Katniss wiedziała, że jest jedyną dziewczyną ze swojego okręgu, więc znów będzie musiała stanąć do walki.



Rebelie zaczynały przybierać oraz większy zasięg. Początkowo dość nieśmiało dochodziło do buntów, jednak prezydent podejrzewał, że to tylko kwestia czasu. Teraz śmierć i zniknięcie Katniss było mu bardzo na rękę. Ludzie zaczęli postrzegać ją jako kosogłos, symbol zwycięstwa. Czy faktycznie udało im się wygrać?

~*~

O ile pierwszy tom nie wywołał we mnie wielkich emocji, o tyle w jego kontynuację wkręciłam się bez reszty. Z całą serią zapoznałam się w dwa dni, co jest nie lada wyczynem, bowiem czcionka jest dość drobna, a strony gęsto wypełnione tekstem. Z całą pewnością nie jest to cykl dla naiwnych nastolatków, którzy szukają ciekawej powieści młodzieżowej. W tej jest bardzo dużo morderstw, intryg, śmierci. Oczywiście, pojawiają się też szczęśliwe momenty, jednak jest ich stosunkowo mało.

Trylogia ,,Igrzyska Śmierci" to historia, która pochłonie Cię bez reszty, jeśli przygotujesz się na krwawą jatkę, która pojawi się na kartach tych powieści. Na podstawie serii powstały 4 ekranizacje, ale nie jestem przekonana czy się na nie skuszę ze względu na ilość okrucieństw, jaka była w powieściach.

Moja ocena: 5/6

Wpis powstał w ramach współpracy z Media Rodzina.


5 komentarzy:

  1. Przyznam, że ja jeszcze nie czytałam pierwszego tomu. Cała seria dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki nie czytałam, ale oglądałam film, który wywarł na mnie bardzo duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Igrzyska. Czytałam je dawno temu, ale nadal dobrze je pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepadam za tą trylogią! :) Taka bliska sercu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna z moich ulubionych trylogii.

    OdpowiedzUsuń