Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2019
Format : Książka
Liczba stron: 312
Do kupienia: Gandalf
Były już książki o psach, to teraz pojawiła się o kocie. ,,Kolej na Felix" Kate Moore jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Jeden z pracowników dworca od kilku lat chciał, by do ich załogi dokończył kot. Mógłby on łapać myszy, dotrzymywać towarzystwa pracownikom, uspokajać podróżnych. Niestety, jego przełożony nie chciał się na to zgodzić. W końcu jednak w ich załodze pojawiła się Felix.
Nie ukrywam, że bardzo lubię koty, więc zainteresowała mnie ta publikacja. Pisana jest z perspektywy pracowników dworca. Felix bardzo szybko ich sobie podporządkowała, jednak to był dopiero początek jej sławy.
Język jest całkiem prosty, czyta się z dość sporym zainteresowaniem, jednak nie jest to powieść z gatunku tych, które porwały mnie od pierwszej do ostatniej strony. Czytałam jednak z tą świadomością, że nie jest za obszerna, więc szybko się z nią uwinę.
,,Kolej na Feliks" Kate Moore to pozycja, która nie wywarła na mnie bardzo dużego wrażenia.
Moja ocena: 4/6
Liczba stron: 312
Do kupienia: Gandalf
Były już książki o psach, to teraz pojawiła się o kocie. ,,Kolej na Felix" Kate Moore jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.
Jeden z pracowników dworca od kilku lat chciał, by do ich załogi dokończył kot. Mógłby on łapać myszy, dotrzymywać towarzystwa pracownikom, uspokajać podróżnych. Niestety, jego przełożony nie chciał się na to zgodzić. W końcu jednak w ich załodze pojawiła się Felix.
Nie ukrywam, że bardzo lubię koty, więc zainteresowała mnie ta publikacja. Pisana jest z perspektywy pracowników dworca. Felix bardzo szybko ich sobie podporządkowała, jednak to był dopiero początek jej sławy.
Język jest całkiem prosty, czyta się z dość sporym zainteresowaniem, jednak nie jest to powieść z gatunku tych, które porwały mnie od pierwszej do ostatniej strony. Czytałam jednak z tą świadomością, że nie jest za obszerna, więc szybko się z nią uwinę.
,,Kolej na Feliks" Kate Moore to pozycja, która nie wywarła na mnie bardzo dużego wrażenia.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Ładna okładka, ale póki co, jakoś nie mam ochoty na tę książkę.
OdpowiedzUsuń