środa, 30 grudnia 2015

,,Rycerz na karuzeli" Agnieszka Urbańska

Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 104
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Agnieszka Urbańska to autorka kilku książek dla dzieci, jednak ,,Rycerz na karuzeli" to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Czy udane?

Grześ od dawna marzył, by być rycerzem. Wszystko jednak sprzysięgło się przeciwko niemu. Zbroja i miecz kupione przez rodziców i dziadków nie były jego wymarzonym prezentem, bo były plastikowe. Postanowił sam stworzyć swoją zbroję i założyć z kolegami Bractwo Rycerzy - Rycerze Słonecznego Podwórka. Na młodych rycerzy czekało wiele przygód.

Książka należy do serii Hokus-pokus... Bajka!, o której czytałam wiele dobrego, jednak ,,Rycerz na karuzeli" to pierwsza bajka, z którą się zapoznałam w ramach tego cyklu. Zdecydowanym atutem są duża czcionka, piękne, magiczne ilustracje oraz fabuła, która przenosi nas w fantastyczne obszary, o których nie możemy porozmawiać z rodzicami, bo i tak nam nie uwierzą. W tym samym domu co Grześ mieszka kilka nietuzinkowych postaci.

Publikacja ukazuje, że każdy z nas może przeżyć swoją przygodę i zostać rycerzem, czy kimkolwiek innym. Ogranicza nas tylko wyobraźnia, która tak naprawdę nie ma ram, gdy damy jej szansę się rozwinąć. Pozycja będzie idealna do nauki czytania. Czyta się szybko, opowiadania są dość ciekawe, myślę, że zaciekawią młodego czytelnika.

,,Rycerz na karuzeli" to książka na pewno nietuzinkowa, jednak czegoś zabrakło mi w niej, by uznać za wyjątkową. Mogą czytać ją zarówno chłopcy, jak i dziewczynki. Jeśli lubicie książki o rycerzach polecam Wam ,,7 opowieści o rycerzu, czarodzieju i księdzu dobrodzieju".

Moja ocena: 4,5/6



Książka wygrana u Sylwi z Magiczny świat książki i nie tylko


Książka została przeczytana w ramach wyzwania



3 komentarze:

  1. Jestem zainteresowana,chociaż usilnie nie zamierzam szukać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że mogą ją czytać zarówno chłopcy jak i dziewczynki. To niewątpliwie zaleta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodobał mi się pomysł na książkę, myślę, że w szkole też zainteresowałoby się nią kilka osób.
    Nie słyszałam wcześniej o tytule...

    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń