czwartek, 17 września 2015

,,Gregor i Przepowiednia Zagłady. Tom 2" Suzanne Collins

Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 336
Półka: posiadam
Do kupienia: IUVI

Twórczość Suzanne Collins, praktycznie rzecz ujmując, zaczęłam poznawać dzięki cyklowi o Gregorze. Dziś zapraszam Was na drugi z pięciu tomów.

Gregor z Botką ponownie znaleźli się w swoim domu. Pozornie wszystko wróciło do normalności, z tym, że w domu była jedna dodatkowa osoba do wyżywienia, a zarabiała tylko mama chłopca. Brała więc dodatkowe zmiany, jako kelnerka. Chłopiec był przekonany, że nie zagraża im już żadne niebezpieczeństwo. Co prawda, co chwilę w domu widział małe karaluchy, jednak myślał, ze to normalne. Gdy pewnego dnia wybrał się z Botką na sanki, gdy się obejrzał, zniknęła. Podejrzewał, gdzie może się znajdować...

Niedługo po skończeniu pierwszej części miałam okazję zapoznać się z jej kontynuacją. Książka jest ciekawa i żywiołowa niemal od samego początku. Szybko można się wciągnąć w fabułę, a poza tym czyta się bardzo szybko. Dobre trzy godziny i już poznajemy kolejny tom przygód Gregora i jego siostry. Niektóre sceny są tutaj zbyt drastyczne, biorąc pod uwagę, że jest to powieść przeznaczona dla młodszych dzieci.

Podobnie, jak w pierwszym tomie, na porządku dziennym są tutaj mówiące nietoperze, karaluchy, szczury. Wszystko mające o wiele większe gabaryty niż normalne stworzenia z tych gatunków. Z czasem można się do tego przyzwyczaić. Zakończenie pozostawia wiele pytań, które z pewnością zostaną wyjaśnione w kolejnej części.

,,Gregor i Przepowiednia Zagłady. Tom 2" to typowo młodzieżowa książka, z dużą czcionką, ciekawą i szybką akcją. Choć pisarka kilka razy starała się zasiać w czytelniku ziarno niepokoju i tak było pewne, że wszystko musi się skończyć tak, jak będziecie mogli przeczytać. Moim zdaniem, można czytać bez znajomości pierwszego tomu.

Moja ocena: 5/6


PREMIERA: 23.09.2015 r.


Wpis powstał w ramach współpracy z IUVI


3 komentarze:

  1. Jakoś nie jestem zainteresowana, ale polecę mojemu bratankowi. Może on się skusi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że książka jest tak żywiołowa. Wtedy można czytać z prędkością światła.

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie to jestem ciekawa, jak ta autorka poradziła sobie z taką książką :)

    OdpowiedzUsuń