Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2012
Format : Książka
Format : Książka
Liczba stron: 336
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
,,Dom Wschodzącego Słońca" to, jak mniemam, debiut Chucka Hustmyre. Na podstawie powieści nakręcona została ekranizacja.
Ray Shane po wyjściu z więzienia znalazł pracę w Domu Wschodzącego Słońca, prowadzonym przez mafię. Było tam kasyno, bar, ale także prostytutki. Feralnego dnia został poproszony o zastąpienie kolegi na bramce. Niebawem zjawili się przestępcy, którzy siłą zmusili go do wejścia do lokalu i doprowadzenia ich do pieniędzy. W kasie było wtedy około 300 tysięcy. Czy był to przypadek, że akurat wtedy Ray pilnował wejścia? Jakim sposobem przestępcy tak dobrze znali drogę do pieniędzy?
Książkę kupiłyśmy już blisko rok temu i od tamtej pory leżała sobie na półce i czekała na swoją kolej. W wolniejszy dzień postanowiłam zabrać się za jej lekturę. Może nie jest to szczyt literacki, jednak powieść w jakiś sposób jest warta uwagi. Już od samego początku możemy domyślać się, że coś jest nie tak. Musimy tylko dojść do tego, kto jest w to zamieszany, a podejrzanych nie brakuje. Podobało mi się zakończenie - ściągający zawsze może zostać ściganym.
Styl pisarza jest prosty, przyjemny w odbiorze. Nie ma tutaj żadnych spektakularnych tajemnic. Średnia ilość bohaterów sprawia, że każdy z nich w jakiś sposób zapada nam w pamięć. Książka została bardzo dobrze wydana. Duża czcionka i obszerne marginesy zdecydowanie ułatwiają lekturę. Pomysł na fabułę także został przemyślany.
,,Dom Wschodzącego Słońca" to powieść, w której jest dość dużo zbrodni, mafii, porachunków, tajemnic z przeszłości. Jeśli lubicie tego typu klimaty, zachęcam do lektury. Jest to lekkie czytadło, które może umilić nam popołudnie. Nie zapada jednak w pamięci na dłużej.
Moja ocena: 4/6
,,Dom Wschodzącego Słońca" to, jak mniemam, debiut Chucka Hustmyre. Na podstawie powieści nakręcona została ekranizacja.
Ray Shane po wyjściu z więzienia znalazł pracę w Domu Wschodzącego Słońca, prowadzonym przez mafię. Było tam kasyno, bar, ale także prostytutki. Feralnego dnia został poproszony o zastąpienie kolegi na bramce. Niebawem zjawili się przestępcy, którzy siłą zmusili go do wejścia do lokalu i doprowadzenia ich do pieniędzy. W kasie było wtedy około 300 tysięcy. Czy był to przypadek, że akurat wtedy Ray pilnował wejścia? Jakim sposobem przestępcy tak dobrze znali drogę do pieniędzy?
Książkę kupiłyśmy już blisko rok temu i od tamtej pory leżała sobie na półce i czekała na swoją kolej. W wolniejszy dzień postanowiłam zabrać się za jej lekturę. Może nie jest to szczyt literacki, jednak powieść w jakiś sposób jest warta uwagi. Już od samego początku możemy domyślać się, że coś jest nie tak. Musimy tylko dojść do tego, kto jest w to zamieszany, a podejrzanych nie brakuje. Podobało mi się zakończenie - ściągający zawsze może zostać ściganym.
Styl pisarza jest prosty, przyjemny w odbiorze. Nie ma tutaj żadnych spektakularnych tajemnic. Średnia ilość bohaterów sprawia, że każdy z nich w jakiś sposób zapada nam w pamięć. Książka została bardzo dobrze wydana. Duża czcionka i obszerne marginesy zdecydowanie ułatwiają lekturę. Pomysł na fabułę także został przemyślany.
,,Dom Wschodzącego Słońca" to powieść, w której jest dość dużo zbrodni, mafii, porachunków, tajemnic z przeszłości. Jeśli lubicie tego typu klimaty, zachęcam do lektury. Jest to lekkie czytadło, które może umilić nam popołudnie. Nie zapada jednak w pamięci na dłużej.
Moja ocena: 4/6
Lubię tajemnice przeszłości i bardzo zainteresowała mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńNo, może dam się skusić. Jest szansa, że mi się spodoba
OdpowiedzUsuńZbrodnia, mafia i tajemnice, to jest coś, co lubię. Dlatego będę miała na uwadze powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńOpis fabuły bardziej mi pasuje do filmu, ale chętnie bym spróbował zmierzyć się z tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńNie mam za bardzo na nią ochoty, obecnie wolę trochę inne klimaty :) Ta okładka troszkę odstrasza, szkoda, że wydawnictwa nie dbają bardziej o grafiki :(
OdpowiedzUsuńWydaje się dosyć ciekawa :)
OdpowiedzUsuńLubię książki z wątkiem mafijnym, chętnie sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuń