wtorek, 1 lipca 2014

,,Mściciel" Mark Billingham

Wydawca: Burda Książki
Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 408
Półka: z biblioteki
Do kupienia: Gandalf

Mark Billingham to sławny zagraniczny pisarz, który napisał do tej pory już kilkanaście kryminałów z detektywem Tomem Thornem.

Marcus Brooks za dwa tygodnie miał wyjść na wolność i wieść ze swoją rodziną spokojne życie. Na wolności czekała na niego kobieta i dziecko. Niestety, krótko przed wyjściem otrzymał wiadomość, że w wyniku nieszczęśliwego wypadku zginęli. Podobno był to tylko zbieg okoliczności, jednak mężczyzna nie za bardzo chciał w to uwierzyć...

Ostatnio mam jakąś fazę na kryminały Marka Billinghama, więc czym prędzej zabrałam się za jego kolejną powieść. Już od początku czułam, że nie porywa mnie tak, jak poprzednie jego pozycje. Niestety, ale przy ,,Mścicielu" trochę się zawiodłam, choć ta książka otrzymała nagrodę za najlepszy thriller roku. Mnie jednak do siebie zupełnie nie przekonała, jednak doczytałam ją do końca. Na półce czekają na mnie dwa kolejne tomy, więc mam nadzieję, że z nimi będzie już lepiej.

Tutaj akcja toczyła się moim zdaniem wyjątkowo żmudnie. Już od samego początku było wiadomo, kto zabija, choć sprawa później nieco się skomplikowała. Nie ciekawiło mnie za bardzo, jak zakończy się cała ta historia. Nie było aż tak wielkiego napięcia, jak w innych częściach. Sprawa prowadzona przez Thorne'a trochę mi się dłużyła i zaczynała mnie nużyć. Książka jest jednak dość obszerna, zawiera ponad 400 stron, jednak jej lektura nie była dla mnie jakąś specjalnie szybka.

,,Mściciel" Marka Billinghama to jak na razie najsłabsza jego powieść, jaką miałam okazję do tej pory przeczytać. Podobno warsztat pisarski staje się lepszy z każdym tomem, o czym mogę zaświadczyć, jednak ta część jest jakąś wyjątkowo nieudana. Jeżeli jednak zapoznajecie się z całym cyklem wypadałoby także ją przeczytać, aby mieć pogląd na całą fabułę.

Moja ocena: 4/6

26 komentarzy:

  1. Nie mówię nie. Może kiedyś się skuszę, choć wolę szybsze tempo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że akcja toczyła się wyjątkowo żmudnie. W takim razie nie ma sensu sięgać po tę książkę, bo ja jestem fanką dynamicznych zdarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieudana część cyklu - wielka szkoda. Czasami tak bywa.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja mimo wszystko mam ochotę na ten kryminał, ale raczej będę czytała po kolei - nie lubię zaczynać serii od środka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też raczej nie lubię od seria,ale tę już tak zaczęłam i czytam różnie.

      Usuń
  5. Swojej przygody z Billinghamem raczej nie zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zacznę od pierwszego tomu serii - może się wciągnę na tyle, że przymknę oko na niedociągnięcia powyższej części...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jeszcze tego autora ale z przyjemnością poznam. A co do słabszej części to zawsze w serii są słabsze i lepsze książki, sama się o tym przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro inne jego powieści były lepsze, nie bedę porywać się na tą i się zrażać.
    Podoba mi sie nowy wygląd bloga, zdecydowanie odświeżyłaś szatę ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro tak jak piszesz - najsłabsza powieść tego autora - daruję sobie. Widzę u Ciebie spore zmiany na blogu! Wow!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiem jestem dziwna, ale jakoś nie przepadam za kryminałem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię wyzwania mimo oporów, dlatego chętnie spróbuję aby przekonać się na własnej "skórze" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej. To, co mi się nie spodobało drugiego może zachwycić.

      Usuń
  12. Jeszcze nie czytałam, ale jak napotkam na swojej drodze, to dam szansę i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Autora nie znam, jednak w empiku widziałam jego kilka tytułów, póki co muszę wyczytać swoje stosy, a potem zastanowię się nad kupnem powieście tegoż pisarza.

    OdpowiedzUsuń