wtorek, 12 marca 2013

,,Zaginiona dziewczyna” Gillian Flynn

Wydawnictwo: G+J
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 652
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf


,,Zaginiona dziewczyna” Gillian Flynn

Gillian Flynn stworzyła niesamowity thriller, który przeczytałam z zapartym tchem.

Nick i Amy mieli obchodzić piątą rocznicę ślubu, jednak kobieta nagle zniknęła tego dnia z domu. Męża o tym fakcie poinformował zatroskany sąsiad, gdy zauważył, że drzwi ich domu były otwarte, a kot znajdował się na ganku. Nigdy wcześniej się to nie zdarzało. Na początku nic nie wzbudzało niepokoju mężczyzny, meble tylko w jednym pokoju były wywrócone. Nick, jako przykładny mąż zawiadomił policję, która natychmiast zajęła się tą sprawą. W zeznaniach mężczyzny były jednak pewne nieścisłości, które zainteresowały funkcjonariuszy. Nie śpieszył się także z poinformowaniem teściów o całym zajściu. Dodatkowo miał fałszywe alibi. Czy to on zabił…?

Amy wyglądała na szczęśliwą, nikt nie podejrzewał nic złego. Od najmłodszych lat była lubiana, miała wielu przyjaciół, lecz także kilku wrogów. Wydawać by się mogło, że spełniała się w małżeństwie, pomiędzy małżonkami nie było idealnie, choć nie myśleli o rozstaniu.

Mężczyzna nie miał domu pełnego szczęścia. Jego ojciec bardzo obcesowo i niekulturalnie traktował wszystkie kobiety. Oddali go w końcu do domu starców. Matka chciała dożyć wnuków, jednak nie zdążyła. Ponownie odżyła po odejściu od męża.

Rodzice bohaterki bardzo się o nią troszczyli, byli sobie bardzo bliscy. Wydawali książkę o córce, jednak w takiej wersji, jak zaplanowali sobie jej życie. Amy miała kilku ,,wrogów”, opiekunowie sądzili, że to oni także mogli stać za jej zniknięciem. Czy był to właściwy trop?

Go to siostra bliźniaczka Nicka, z którą wspólnie założył Bar. Klientów nie brakowało, choć pracy było sporo. Wspierała brata w tych trudnych dla niego momentach, starała się być dla niego oparciem.

Funkcjonariusze nie do końca wierzyli w zeznania Nicka, gdyż zeznawał fakty, które nie miały prawa mieć miejsca. Wkrótce prawda miała wyjść na jaw, tylko czy wszyscy byli na to przygotowani…

Książka spodobała mi się już od pierwszych stron, jednak zakończenie całkowicie pozytywnie mnie zaskoczyło! Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy i byłam zdziwiona końcem opowieści.

Język jest prosty, powieść czyta się błyskawicznie, ja nie mogłam się od niej oderwać. Trudno było mi się na czymkolwiek skupić, cały czas myślałam o rozwiązaniu zagadki tajemniczego zniknięcia Amy. Z większą przyjemnością czytałam jednak rozdziały Nicka.

Thrillery to nie mój ulubiony gatunek, przepadam raczej za dobrymi lekkimi kryminałami. Tym razem było zupełnie inaczej – przepadłam bez reszty.

Z twórczością pisarki zapoznałam się po raz pierwszy, jednak z chęcią przeczytałabym także inne jej pozycje. Mam pewność, że po ich skończeniu nie czułabym się zawiedziona.

,,Zaginiona dziewczyna” to wspaniały thriller, który mogę z czystym sumieniem polecić każdemu z Was.

Moja ocena : 5/6

12 komentarzy: