Yllla poprosiła mnie o dokładniejsze dane, więc piszę:)
Współpracę z wydawnictwami podjęłam dość szybko po założeniu bloga.
W wiadomości podaję:
- swoje dane
- adres bloga
- ulubione gatunki
- parę słów o sobie i zainteresowaniach
Nie podaję od razu adresu zamieszkania, statystyk, stron, gdzie umieszczam recenzje. To dodaję w późniejszych emailach, jeśli jest zainteresowanie tymi kwestiami:)
Nie mam za wiele współprac, jednak cieszę się z tych, co mam. Na początku recenzowałam własne książki, teraz bardziej od wydawnictw, choć staram się też nie zaniedbywać własnej biblioteczki!
Współpracę moim zdaniem łatwo jest podjąć, zawsze można też zrezygnować. Nie należy się spodziewać braku lub odmownej odpowiedzi, takie też się zdarzają. Warto doskonalić swoje recenzje i pisać dalej dla siebie i swoich czytelników!
Współpracę z wydawnictwami podjęłam dość szybko po założeniu bloga.
W wiadomości podaję:
- swoje dane
- adres bloga
- ulubione gatunki
- parę słów o sobie i zainteresowaniach
Nie podaję od razu adresu zamieszkania, statystyk, stron, gdzie umieszczam recenzje. To dodaję w późniejszych emailach, jeśli jest zainteresowanie tymi kwestiami:)
Nie mam za wiele współprac, jednak cieszę się z tych, co mam. Na początku recenzowałam własne książki, teraz bardziej od wydawnictw, choć staram się też nie zaniedbywać własnej biblioteczki!
Współpracę moim zdaniem łatwo jest podjąć, zawsze można też zrezygnować. Nie należy się spodziewać braku lub odmownej odpowiedzi, takie też się zdarzają. Warto doskonalić swoje recenzje i pisać dalej dla siebie i swoich czytelników!
Mnie najbardziej we współpracy denerwuje to, że jak wyślę swoją recenzję i dane wydawnictwo nie chce jej kontynuować to nic nie napiszą. Trochę to smutne, bo ja czekam na maila, a tam ciągle pusta skrzynka.
OdpowiedzUsuńTo też, chociaż mi się raczej rzadko zdarza:)
UsuńJa początkowo współpracowałam tylko nakanpaie.pl i tam pomału rozwijałam swoje ,,umiejętności''. Potem po jakimś czasie same poszczególne wydawnictwa mnie zauważyły, ale warto też i samemu pisać do nich. Z reguły są pozytywie nastawieni do nowych blogowiczów.
OdpowiedzUsuńDo mnie też się właśnie odzywają i wydawnictwa,i autorzy, co sobie bardzo cenię ;)
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad plusami i minusami takiej współpracy. Masz jakieś swoje refleksje na ten temat?
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Tu mam podobny wpis o współpracy :
Usuńhttp://recenzje-kiti.blogspot.com/2013/03/dyskusje-czwartkowe-wspopraca-z.html
Nie jest podzielona na plusy i minusy, może na za tydzień stworzę takie zestawienie według mnie:)
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to bardziej skomplikowane, że trzeba do jakiegoś programu partnerskiego przystąpić przykładowo (coś takiego mignęło mi kiedyś chyba na stronie Matras)
Nie, nic takiego nie trzeba w tych wydawnictwach, z którymi ja współpracuję:)
UsuńŚwietny poradnik. Sama także współpracuję z wydawnictwem, jednak na razie zostaję tylko przy jednym z braku czasu na czytanie ;)
OdpowiedzUsuńJa mam kilka, ale nie biorę, bo za dużo książek.
UsuńNa razie współpracuję tylko z jednym wydawnictwem, z czego bardzo się cieszę, bo wydają sporo interesujących mnie pozycji.
OdpowiedzUsuńJednemu wydawnictwu odmówiłam, bo kompletnie nie interesują mnie książki, które mają w ofercie.
Do jednego napisałam, ale nie dostałam odpowiedzi.
Tyle moich statystyk. Póki co nie odczuwam potrzeby pisania do innych wydawnictw, bo mam mnóstwo własnych nieprzeczytanych książek i nieźle zaopatrzoną bibliotekę w pobliżu.
Ja też nie czuję takiego pędu na współpracę, ale jeśli już jakąś nawiążę - bardzo się cieszę:)
Usuńno i brawo :) Ty dopiero niedawno bloga założyłaś, więc jeszcze będziesz miała dużo współprac ;)
OdpowiedzUsuńTe, co mam na razie mi wystarczają ;)
Usuń