,,Mora"
Po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z twórczością Piotra Bojarskiego, jednak jestem pewna, że nie ostatni.
W tym wydaniu odbiorca przenosi się do 1934 roku. Zmarł jeden ze starszych panów, w jego mieszkaniu znaleziono pewien drobiazg. Oprócz tego do Poznania ponownie przyjechali bokserzy, którzy byli tam trzy lata wcześniej. W międzyczasie doszło do kolejnej niepokojącej sprawy. Czy przyjazd bokserów miał z tym coś wspólnego?
Przez pierwszych kilka stron trudniej było mi się wciągnąć w tę lekturę. Bardzo szybko to uczucie jednak minęło i nie mogłam doczekać się dalszych wydarzeń przygotowanych przez Piotra Bojarskiego. Nie czuję się zawiedziona takim rozwojem dalszych wydarzeń.
Kryminał retro nie należy do gatunku po który sięgam bardzo często, jednak od czasu do czasu lubię się z nim zapoznać. W związku z tym, że ,,Mora" trafiła w mój czytelniczy gust wiem, że na pewno nie poprzestanę wyłącznie na tym wydaniu.
,,Mora" Piotra Bojarskiego to świetna pozycja, która umili jeden wolny dzień. Przemyślana, a dodatkowym smaczkiem jest tłumaczona na poszczególnych stronach gwara poznańska.
Moja ocena: 5/6
Styl retro lubię i okładka mi się podoba. Jednak jako całosc i historia to już mniej.
OdpowiedzUsuńMam i na pewno w przyszłości zajrzę do tej książki.
OdpowiedzUsuńJa też od czasu do czasu lubię sięgac po kryminały retro. Ten tytuł sobie zapiszę.
OdpowiedzUsuńGwara poznańska mnie zaintrygowała, chyba wcześniej nie spotkałam się z nią w literaturze
OdpowiedzUsuńJa także nie czytam książek o takiej tematyce, ale ta recenzja jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to wydawnictwo posiada także kryminały. Muszę dokładnie przejrzeć ich ofertę.
OdpowiedzUsuńZ pewnością skuszę się na tę pozycję gdy będzie dostępna w bibliotece.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym autorze wcześniej. Nie przekonała mnie do siebie ta powieść więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNie jest to gatunek, po który sięgam, więc raczej nie skuszę się na tę książkę.
OdpowiedzUsuń