Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 352
Do kupienia: Gandalf
Abbi Glines słynie przede wszystkim z lekkich romansideł, jednak ,,Kocham Cię bez słów" okazało się o wiele dojrzalszą powieścią. Miałam okazję, że ,,Jesteś moim światłem" również się takie okaże.
Willa przyszła na świat, gdy jej matka była jeszcze nastolatką. Dziewczynką zajmowała się babcia, a 6 lat temu rodzicielka przypomniała sobie o jej istnieniu i postanowiła stworzyć z nią szczęśliwą rodzinkę. Jednak wydarzyła się tragedia i Willa ponownie zamieszkała u babci. Z jakimi strasznymi wydarzeniami musiała się zmierzyć?
Spodziewałam się po tej książce naprawdę wielkich emocji i niestety czuję się nieco rozczarowana. Pierwszy tom był naprawdę rewelacyjny, ten raczej poprawny. Przeczytać przeczytałam, bo byłam ciekawa losów Willi, ale robiłam to bez większego zainteresowania. W książce pojawia się lekki miłosny trójkąt, z którego może coś wyniknąć.
Willa w swoim życiu przeżyła naprawdę wiele i teraz musi ponosić tego konsekwencje. Jest jeszcze dwóch chłopaków, jeden, który miał wszystko, drugi - dowiedział się, że jego ojcem nie jest ten, kogo za niego uważał. Bohaterowie mają naprawdę pokręcone życie, czasami aż za nadto.
,,Jesteś moim światłem" to w moim odczuciu dobra, ale nie rewelacyjna lektura. Idealnie sprawdzi się w roli przerywnika pomiędzy trudniejszymi lekturami. Atutem jest to, że przez długi czas nie wiadomo, jaką przeszłość skrywa Willa.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Abbi Glines słynie przede wszystkim z lekkich romansideł, jednak ,,Kocham Cię bez słów" okazało się o wiele dojrzalszą powieścią. Miałam okazję, że ,,Jesteś moim światłem" również się takie okaże.
Willa przyszła na świat, gdy jej matka była jeszcze nastolatką. Dziewczynką zajmowała się babcia, a 6 lat temu rodzicielka przypomniała sobie o jej istnieniu i postanowiła stworzyć z nią szczęśliwą rodzinkę. Jednak wydarzyła się tragedia i Willa ponownie zamieszkała u babci. Z jakimi strasznymi wydarzeniami musiała się zmierzyć?
Spodziewałam się po tej książce naprawdę wielkich emocji i niestety czuję się nieco rozczarowana. Pierwszy tom był naprawdę rewelacyjny, ten raczej poprawny. Przeczytać przeczytałam, bo byłam ciekawa losów Willi, ale robiłam to bez większego zainteresowania. W książce pojawia się lekki miłosny trójkąt, z którego może coś wyniknąć.
Willa w swoim życiu przeżyła naprawdę wiele i teraz musi ponosić tego konsekwencje. Jest jeszcze dwóch chłopaków, jeden, który miał wszystko, drugi - dowiedział się, że jego ojcem nie jest ten, kogo za niego uważał. Bohaterowie mają naprawdę pokręcone życie, czasami aż za nadto.
,,Jesteś moim światłem" to w moim odczuciu dobra, ale nie rewelacyjna lektura. Idealnie sprawdzi się w roli przerywnika pomiędzy trudniejszymi lekturami. Atutem jest to, że przez długi czas nie wiadomo, jaką przeszłość skrywa Willa.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Szkoda, że ten tom był tylko poprawny.
OdpowiedzUsuńA ja mam mieszane uczucia co do twórczości autorki. Raz z ochotą wróciłabym z powrotem do jej książek, ale później czytam dość chłodne recenzje i ochota mi przechodzi. :)
OdpowiedzUsuńHmm, raczej nie jest to pozycja dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń