Zeszły tydzień zaczęłyśmy od wpisu pod nazwą zwiedź miasto z perspektywy pasażera komunikacji miejskiej, czyli nasze przeżycia na fakcie, które miałyśmy okazję wypróbować w Warszawie, choć wtedy jeszcze tego nie wiedziałyśmy. Kolejny wpis ,,zwolnij, jest już wiosna" powinien skłonić Was do chwili refleksji. Kusiłyśmy Was także pysznymi deserami z Grande&Coffee Whiskey, zapraszałyśmy do Domu Eskenów, Żywego Muzeum Piernika w Toruniu i restauracji Prowansja w tym że miejscu. Mogliście także poczytać o ostatnim tomie serii Beara Gryllsa, czyli ,,Misja: Przetrwanie. Ślady tygrysa" oraz wypróbować przepis na sałatkę z oliwkami i pomidorem.
Jak wiecie lub też nie, zeszły weekend spędziłyśmy w Warszawie. Nasze zwiedzanie postanowiłyśmy oprzeć głównie na restauracjach i kilku miejscach wartych uwagi, ale z tym to różnie bywało. Albo nie mogłyśmy czegoś znaleźć, albo źle nam pokazywało drogę, albo po prostu autobus tego dnia nie jeździł, choć był w rozkładzie... Przygód miałyśmy co nie miara. Jedynym minusem było to, że myślałam, że nogi mi odpadną, ale jakoś dałam radę :) Z ciekawszych miejsc odwiedziłyśmy Muzeum Powstania Warszawskiego. Szczególnie zachwyciły mnie dwa lokale - Totomato i Zest by Kibart, istna symfonia smaków.
Tak jak podejrzewałam, na Targach nie obkupiłam się książkowo, bo po pierwsze nie widziałam jakichś specjalnych promocji, a po drugie nawet nie miałam czasu chodzić od stoiska do stoiska i oglądać, bo musiałam lecieć po autograf. Tym sposobem udało mi się uzyskać dedykacje od Pani Liliany Fabisińskiej, Katarzyny Michalak oraz Remigiusza Mroza. Jeśli chodzi o tego ostatniego, w zeszły weekend zaczęłam czytać ostatnią powieść ,,Chór zapomnianych głosów". Z racji tego, że miałam dużo zajęć, lektura zajęła mi sporo czasu i nic więcej już w tym tygodniu nie przeczytałam. Mój plan na najbliższe to napisanie referatu na zaliczenie z motywem labiryntu w książce. Chcę napisać na podstawie ,,Spirit Animals 3. Więzy krwi". Będę musiała poprawić też pracę magisterską.
W tym tygodniu nareszcie doszły do nas Scrabble, na które czekałyśmy blisko miesiąc. Już myślałam, że pieniądze przepadły, ale na szczęście są. W weekend zamierzam też przeczytać kilka książek dziecięcych, które dostałam od Siedmiorogu. Pochwalę się jeszcze, że 27.06. będę brała udział w spotkaniu blogerów w Mogilnie (kuj-pom.). Cieszę się, bo to pierwsza impreza, na której będę uczestniczką i z chęcią wezmę w niej udział. Napiszcie, proszę, co u Was. Mam nadzieję, że miło spędzicie weekend.
Czekam na fotorelację ze spotkania blogerów w Mogilnie.
OdpowiedzUsuńA u mnie ten weekend wyjątkowo będzie przebiegał spokojnie. Bez żadnych wyjazdów, ale za to z cudną książką :)
Ja byłam w Wawie 6 lat temu, niewiele widziałam bo była to studencka wycieczka na kilka godzin głównie do Pałacu Prezydenckiego i Sejmu... Także muszę do stolicy jeszcze wrócić ;) W niedzielę udało mi się być w operze, a dzisiaj wybieram się do Wrocka na koncert Maleńczuka dla Radiowej Trójki :)
OdpowiedzUsuńWybieramy się do Warszawy całą rodziną :)
OdpowiedzUsuńNie tylko ty w czasie podróży po Warszawie myślałaś, że już nie dasz rady. Poranny spacer po Starówce wydawał mi się całkiem dobrym pomysłem dopóki nie zobaczyłam tłumów przy poszczególnych stoisk na targach. Ale przynajmniej zdobyłam je wszystkie (m.in dzięki twojej pomocy w trakcie stania w kolejkach :)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
zielonadachowka.blogspot.com
Tych targów Wam bardzo zazdroszczę. Ale cóż, mam nadzieję, że za rok przybędę :)
OdpowiedzUsuńScrabble są fajną grą, więc miłego układania słówek :D
OdpowiedzUsuń