Ian Rankin to dla mnie nowe nazwisko na literackiej ścieżce czytelniczej. Postanowiłam sprawdzić co autor przygotował dla swoich odbiorców.
W tym wydaniu doszło do napadu na jednego z mężczyzn, który miał powiązania z gangiem. Przez bardzo długi czas nie było wiadomo, kto za tym stał i dlaczego tak się stało. To jednak nie był jedyny problem, z jakim musiał zmierzyć się John Rebus.
Dawno nie czytałam nic z podobnym stylu, więc to na pewno wielka zaleta tej książki. Dodatkowo nie odczułam wielkich braków fabularnych mimo tego, że jest to już któryś tom serii. Z powodzeniem można się z nim zapoznawać jako z oddzielną całością, jeśli nie ma się czasu na nadrobienie poprzednich tomów.
Fabuła w tym tomie toczy się tylko przez kilka dni. Pozycja jest stosunkowo obszerna, więc w ciągu jednego dnia coś się dzieje. Nie można narzekać na niespieszną akcję, gdyż idealnie tutaj pasuje. Czcionka jest dość mała, jednak nie przeszkadza to w lekturze.
,,Wszyscy diabli" Iana Rankina to niebanalny kryminał zagranicznego autora, na który warto zwrócić uwagę w wolny dzień.
Moja ocena: 5/6