W życiu Rachel przed 15 laty doszło do tragedii. Jej rodzice stracili życie i dziewczynka, a następnie już kobieta była pewna, że to ona za to odpowiadała. W wieku 26 lat opuściła szpital psychiatryczny i postanowiła udać się do domu rodzinnego. Chciała zmierzyć się z prawdą. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością, podobała mi się obserwacja niedźwiedzi, bohaterowie też nie byli kryształowi. Czyta się sprawnie, ale raczej nie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Przeplatanie teraźniejszości z przeszłością było dobrym pomysłem.
Moja ocena: 4.5/6