Na początek 7 zapadających w pamięć wycieczek, następnie dzień wolny - przyłączacie się?, symbole Berlina, podróżnicze prezenty pod choinkę, symbole Berlina - część druga, sistersowe polecajki, urlop od bloga - planowanie wpisów.
W zeszłym tygodniu o tym nie wspominałam, bo miałam nadzieję, że mi przejdzie, jednak jestem chora na gardło, mam kaszel i czasem gorączkę. W niczym nie przeszkadza mi to w nadrabianiu książkowych zaległości, więc korzystając z mojego gorszego samopoczucia czytam całkiem sporo, co bardzo mnie cieszy.
Oprócz tego, mam już wolne aż do 4 stycznia, z czego też jestem niezwykle rada. W wolnym czasie mam zamiar skończyć kolejny rozdział pracy magisterskiej, poczytać, odpocząć, czyli to co zwykle robię w weekend. Czytać na razie mam co, a oprócz tego widziałam, że w styczniu wychodzi sporo książkowych nowości. Zdecydowanie przyda się worek pieniędzy :)
A jak Wam minęły ostatnie dni? Czytacie coś, czy już nastrajacie się świątecznie i stronicie od lektury? Możecie polecić mi jakieś typowo świąteczne publikacje? Miłego dnia!
Szybkiego powrotu do zdrowia :) Jak zwykle u Ciebie czas szczelnie wypełniony :) Odpoczywaj, wracaj do formy. U mnie Filip zarządza moim czasem... i trzeba się z tym pogodzić :)
OdpowiedzUsuńU mnie lekki szał przedświąteczno-urodzinowy, dlatego nie mam czasu na czytanie. Ale po świętach zamierzam nadrobić szybko zaległości.
OdpowiedzUsuńJa trochę czytam, trochę odpoczywam, ale gorączka świąteczna i mnie dopadła. Wczoraj moc zakupów, na szczęście większość to książki, a te zawsze łatwo kupić :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWolne do 4 stycznia - też bym tak chciała! Ale bym się naczytała. A Ty się kuruj Kochana!
OdpowiedzUsuń